To była piękna przygoda mistrzów Polski z europejskimi pucharami, ale zakończona fatalnie. Najpierw dotarli do decydującej rundy walki o Ligę Mistrzów, a po drodze pokonali m. in. Karabach Agdam. W niej okazali się nieznacznie gorsi od FC Kopenhaga. Za to UEFA nagrodziła ich premią w wysokości 5 mln euro. Kolejne 3,63 mln dostali za fazę grupową Ligi Europy. W grupie D zarobili 840 tysięcy euro za wygraną ze Sturmem Graz (630 tys.) i remis ze Sportigiem Lizbona (2010 tys.). W ostatnim meczu przegrali jednak z Atalantą aż 0:4, która wystąpiła w rezerwowym składzie i nie wykorzystali szansy, by wyprzedzić Sturm Graz. Trzecie miejsce w grupie dałoby im awans do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Katastrofalnym występem zakończyli jednak występy w europejskich pucharach. W sumie zarobili jednak aż 9,47 mln euro. Raków rozbił bank To oznacza, że dzięki występom w europejskich pucharach do kasy częstochowian wpłynie w przeliczeniu prawie 41 mln złotych. To ogromny zastrzyk gotówki. Zarobił więcej, niż na cały sezon ma większość klubów ekstraklasy -Jagiellonia (35 mln), Zagłębie (35 mln), Górnik (35 mln), Gliwice (34 mln), ŁKS (30 mln), Korona (27 mln), Radomiak (23 mln), Stal (18 mln), Ruch (13 mln), Warta (12 milionów złotych), i Puszcza Niepołomice (11 mln złotych). Budżet Rakowa to około 70 mln zł. W sumie Raków w europejskich pucharach rozegrał 14 spotkań - osiem w eliminacjach Ligi Mistrzów i sześć w fazie pucharowej Ligi Europy. Sześć wygrał, trzy zremisował, a pięć przegrał. Teraz będą mogli skupić się na ekstraklasie, w której bronią tytułu. Do lidera - Śląska Wrocław - tracą dziewięć punktów, ale mają mecz zaległy.