Po ośmiu rozegranych spotkaniach częstochowianie mają na swoim koncie 16 punktów. Póki co tracą cztery punkty do Legii Warszawa, która w piątek wieczorem wygrała z Miedzią Legnica 3-2 oraz po jednym do Wisły Płock i Pogoni Szczecin. Nie grają w pełnym składzie Po raz ostatni Raków był na pierwszym miejscu w tabeli Ekstraklasy na początku maja, po 31 kolejkach poprzedniego sezonu. Częstochowianie mieli wtedy na swoim koncie 65 punktów, tyle samo co Lech Poznań, ale remis w kolejnym spotkaniu u siebie z Cracovią kosztował ich pozycję lidera i jak się potem okazało mistrzostwo Polski. Bieżące rozgrywki częstochowianie zaczęli od wgranej z Wartą Poznań, a potem - z uwagi na grę w pucharach - przełożyli mecz z Piastem Gliwice. To spotkanie rozegrane zostanie po przerwę na kadrę 6 października. Raków póki co ściga prowadzącą trójkę. Dobre wyniki w lidze drużyna trenera Marka Papszuna odnosi pomimo sporych osłabień. Od długiego czasu szkoleniowiec Rakowa nie może korzystać bez dwóch swoich kapitanów Tomasa Petraszka i Andrzeja Niewulisa, choć Czech wrócił już do treningów. Z gry wyłączony jest też Marcin Cebula, który jest po zabiegu. To nie wszystkie straty. W ligowym starciu z Górnikiem w Zabrzu kontuzji uległ Ben Lederman, jeden z kluczowych graczy wicemistrza i zdobywcy Pucharu Polski. Z kolei w ostatnim starciu z Legią przykrej kontuzji zerwania więzadła doznał młodzieżowiec Szymon Czyż, który jesień ma z głowy. Nie może też grać i inny z pomocników Walerian Gwilia, który jest z kolei po artroskopii kolana... Mają mocne rezerwy Mimo to Raków gra dobrze czy bardzo dobrze, co pokazał ostatni ligowy mecz z Legią Warszawa u siebie, wygrany przez jedenastkę spod Jasnej Góry 4-0 po porywającej grze w końcówce. To możliwe dzięki szerokiej kadrze. Z "Wojskowymi" w końcówce różnicę zrobili przecież rezerwowi, Bartosz Nowak i Fabian Piasecki, który strzelali i zaliczali asysty. To może być klucz w walce o mistrzostwo kraju. - Jesteśmy po bardzo dobrym meczu z Legią Warszawa, gdzie jako drużyna zagraliśmy na dobrym poziomie, więc przygotowania do tego meczu przebiegały w dobrej atmosferze. Ta dobra atmosfera nie rzutowała na to, jak chcieliśmy podejść do przygotowań do meczu z Radomiakiem Radom, bo gramy z zespołem, który w ostatnich dwóch spotkaniach prezentował bardzo dobry poziom - mówił na przedmeczowej konferencji trener Dawid Szwarga, asystent trenera Marka Papszuna. Początek meczu Raków - Radomiak w sobotę o godzinie 17.30. Spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał. W poprzednim sezonie częstochowianie zremisowali u siebie 2-2, żeby wiosną wygrać na terenie rywala w lutym 1-0. Michał Zichlarz Raków obnażył słabości Legii Nie potrafią z nimi grać. Czary w grze? W Legii nie ma żadnej wizji