W końcówce pierwszej połowy meczu Raków - Miedź sędzia Damian Kos podyktował rzut karny dla gospodarzy. Arbiter z Wejherowa uznał, że po dośrodkowaniu Olafa Kobackiego piłka trafiła w rękę Zorana Arsenića. Jak ukazały powtórki, decyzja sędziego była błędna, gdyż futbolówka trafiła w korpus piłkarza Rakowa, a nie w jego rękę. W związku z tym sędziowie obsługujący system VAR, których funkcję pełnili Paweł Pskit i Tomasz Listkiewicz, zmuszeni byli do podjęcia interwencji. Przywołali oni swojego kolegę do monitora VAR w celu wideo weryfikacji. Damian Kos po sprawnym obejrzeniu powtórek, zdecydował się na odwołanie rzutu karnego, a grę zgodnie z przepisami wznowił rzutem sędziowskim. Warto zaznaczyć, że nawet gdyby piłka trafiła w rękę Arsenića, to rzut karny i tak by się nie należał, gdyż ręce zawodnika były ułożone w sposób naturalny, wzdłuż ciała. VAR uratował sędziów. Dwie wideo weryfikacje w meczu Raków - Miedź W 73. minucie spotkania doszło do j kontrowersji. Po nieporozumieniu w defensywie Rakowa, sam na sam z bramkarzem wyszedł Koldo Obieta. Napastnik Miedzi już w polu karnym wypuścił sobie piłkę, a następnie został przewrócony na murawę przed interweniującym Vladanem Kovačevićem. Sędzia Damian Kos nie dostrzegł przewinienia i wskazał na rzut od bramki, co nie spodobało się piłkarzom Miedzi. Analizę rozpoczęli ponownie sędziowie VAR, którzy po nieco ponad trzech minutach, zdecydowali się na wezwanie, po raz drugi w tym spotkaniu, sędziego Kosa do monitora VAR. Arbiter zmuszony był do podyktowania rzutu karnego, gdyż faul był ewidentny. Obieta mijał spóźnionego bramkarza Rakowa, który zablokował swojego rywala ręką. Dodatkowo Vladan Kovačević został ukarany żółtą kartką za przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki w walce o piłkę. Do wykonania rzutu karnego podszedł Angelo Henriquez, lecz jego strzał obronił bramkarz, a na tablicy wyników już do końca meczu pozostało 1:0 dla Rakowa. Czytaj także: Jacek Zieliński szczerze o Legii: Szuraliśmy nie powiem czym po dnie tabeli Zobacz również: Raków skrzywdzony po meczu z Widzewem