Przed czwartkowym meczem Rakowa Częstochowa w Lidze Europy nie było miejsca na jakiekolwiek kalkulacje. Sytuacja mistrzów Polski jawiła się nad wyraz klarownie - by zachować szanse na wyjście z grupy, liczyło się tylko zwycięstwo. I cel udało się zrealizować. Wybrańcy Dawida Szwargi wygrali ze Sturmem Graz na jego obiekcie 1-0. Jedyną bramkę spotkania zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych John Yeboah. Pojawił się na murawie, gdy do końcowego gwizdka pozostawał kwadrans. Do siatki trafił sześć minut po wejściu na plac gry. Wielki mecz mistrzów Polski w Lidze Europy. Awans wciąż możliwy Raków zostaje w wielkiej grze. Decydujący mecz zagra z Atalantą Bergamo Tym samym częstochowianie zachowują szanse na zajęcie trzeciego miejsca w grupie. Ta lokata oznaczać będzie awans do 1/16 finału Ligi Konferencji. Raków odniósł pierwsze w swej historii zwycięstwo w fazie grupowej europejskich pucharów. Otrzyma z tego tytułu premię w wysokości 630 tys. euro. W przeliczeniu daje to 2,74 mln złotych. Czegoś takiego Europa jeszcze nie widziała. Polscy kibice mocno podekscytowani Wcześniej klub zainkasował już 5 mln euro za udział w eliminacjach Ligi Mistrzów oraz 3,63 mln euro za awans do fazy zasadniczej Ligi Europy. Do tego dochodzi 210 tys. euro za remis ze Sportingiem Lizbona. Mecz o być albo nie być w Europie mistrzowie kraju rozegrają 14 grudnia. Tego dnia na stadionie w Sosnowcu podejmą liderującą w grupie Atalantę Bergamo. O możliwych scenariuszach z udziałem Rakowa szerzej piszemy TUTAJ.