Papszun pracuje w klubie z Częstochowy od kwietnia 2016 roku. Awansował z nim z II ligi do Ekstraklasy, a obecnie jest jej liderem i ma ogromną szansę na zdobycie mistrzostwa Polski. Po 28 kolejkach Raków prowadzi w tabeli z 8 punktami przewagi nad Legią Warszawa. Raków pod wodzą Papszuna dwukrotnie triumfował w Pucharze Polski - w 2021 i 2022 roku. 2 maja zespół Papszuna zagra w finale PP o trzeci triumf z rzędu. Jego przeciwnikiem będzie Legia Warszawa. Marek Papszun przyznał, że nie ma jeszcze skonkretyzowanych planów na przyszłość i nie jest "po słowie" z żadnym nowym klubem. - Nie będę teraz wchodził w szczegóły, bo to nie jest dobry moment. Decyzja nie ma podłoża pracy w innym klubie. Tyle mogę na dziś powiedzieć - stwierdził Papszun. - Cieszę się, że wszystko zostało utrzymane w tajemnicy. Nie było żadnych wycieków. To dobrze o nas świadczy. Chwilę przed konferencją przez szacunek do drużyny, do sztabu, przekazałem informację. Po minach było widać zaskoczenie - opowiedział o kulisach decyzji trener. Co ciekawe, chwilę później właściciel Michał Świerczewski przyznał, że wie już, kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie. - Trener jest wybrany. Mamy uzgodnione warunki finansowe. Musimy podpisać i sfinalizować temat umowy - powiedział właściciel dwukrotnego zwycięzcy Pucharu Polski. - W poniedziałek ogłosimy termin, kiedy poznamy nazwisko nowego szkoleniowca, który poprowadzi Raków Częstochowa - dodał Świerczewski. Wybór następcy był konsultowany z Papszunem. Choć do szkoleniowca nie należał decydujący głos, to jednak właściciel klubu mocno liczy się z opinią i zdaniem swojego zaufanego pracownika. Ivi Lopez podziękował Markowi Papszunowi To też doskonały przykład na to, jak ważną pozycję wypracował sobie w Częstochowie szkoleniowiec. Kolejny może być natomiast wpis, jaki w mediach społecznościowych zamieścił gwiazdor Rakowa i całej Ekstraklasy, Ivi Lopez. "To ty wierzyłeś we mnie od samego początku i dzięki tobie rozwinąłem się jako osoba i zawodnik. Wczoraj otrzymaliśmy wiadomość, że nie odchodzisz, ale to nie czas na pożegnania, musimy dokończyć rozpoczęte prace i zostawić ekipę na szczycie" - napisał Hiszpan. Lopez dołączył do Rakowa we wrześniu 2020 roku. W Polsce odbudował swoją formę i stał się gwiazdą naszej ligi.