Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu "Czarne Koszule" przy Konwiktorskiej grają w tym sezonie z prawie stuprocentową skutecznością. Jedyne dwa punkty straciły w meczu z Wisłą Kraków. Dlatego początek spotkania z Bełchatowem mógł zaskoczyć kibiców gospodarzy. W 14. minucie Damian Zbozień na prawym skrzydle ograł Adama Kokoszkę i dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Dawid Nowak uderzeniem głową posłał piłkę do siatki. Napastnika gości nie potrafili powstrzymać ani grający po raz pierwszy w tym sezonie na stoperze Marcin Baszczyński, ani debiutujący w obecnych rozgrywkach w barwach Polonii Radek Mynarz. Zeszłotygodniowa porażka z Widzewem w Łodzi spowodowała trochę zmian w składzie "Czarnych Koszul", bo na lewej stronie obrony po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się Maciej Sadlok. Jednak ani on, ani Mynarz nie zaliczą sobotniego pojedynku do udanych. W przeciwieństwie do Bruno. Brazylijczyk, który jako jedyny strzelał gole dla Polonii, po raz kolejny trafił w 18. minucie. Piłkę z własnego pola karnego wybił Sebastian Przyrowski, przeleciała ona nad głowami obrońców i trafiła do pomocnika, który uderzeniem lewą nogą posłał futbolówkę do siatki. Druga połowa rozpoczęła się identycznie jak pierwsza. Po akcji Nowaka zza pola karnego uderzył Tomasz Wróbel, ale Przyrowski sparował piłkę na rzut rożny. Potem częściej atakowali gospodarze, co przyniosła im powodzenie. W 52. minucie z prawej strony piłkę wrzucił Bruno, głową zgrał ją Pavel Szultes, a z bliska do siatki posłał Łukasz Teodorczyk. Dla młodego napastnika Polonii był to pierwszy gol w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bełchatów kończył mecz w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę zobaczył Zlatan Tanevski. Macedończyk w 83. minucie łapiąc za koszulkę Pawła Wszołka zatrzymał dobrze zapowiadającą się akcję "Czarnych Koszul". Gospodarze mogli w końcówce podwyższyć wynik, ale nieskuteczny był rezerwowy Daniel Sikorski. - Taka jest piłka - stwierdził filozoficznie napastnik Polonii zapytany o jedną z niewykorzystanych sytuacji. Paweł Janas, trener PGE GKS: - Gratuluję trenerowi Polonii zwycięstwa. My w trzecim kolejnym meczu nie zdobywamy punktu, to dla nas bardzo zła sytuacja. Nie chcę narzekać, ale kontuzje bardzo przetrzebiły mój zespół. Mam niewielu zawodników do gry. Na dodatek dzisiaj przed meczem urazu doznał Jacek Popek, a w trakcie spotkania Damian Zbozień. Musimy dokonać transferów, mam na myśli zwłaszcza pozycję środkowego pomocnika. Brakuje nam rozgrywającego. Przekazałem pewne sugestie do władz klubu. Zobaczymy, co się wydarzy. Jacek Zieliński, trener Polonii: - Przez większość meczu walczyliśmy bardzo ambitnie, ale mam pretensje do mojej drużyny za końcówkę spotkania, od momentu czerwonej kartki dla zawodnika rywali. W ostatnich minutach zrobiło się za bardzo nerwowo. Zagraliśmy wtedy głupio i infantylnie. Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, chyba byśmy pozabijali się w szatni. Cieszę się ze zwycięstwa, jednak - jak wspomniałem - mam dzisiaj mieszane uczucia. Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów 2-1 (1-1) Bramki: Bruno Coutinho (18.), Łukasz Teodorczyk (52) - Dawid Nowak (14.), Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar (69. Jakub Tosik), Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka, Maciej Sadlok - Bruno Coutinho, Tomasz Jodłowiec, Robert Jeż, Łukasz Trałka, Pavel Sultes (76. Paweł Wszołek) - Łukasz Teodorczyk (59. Daniel Sikorski). PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Zlatko Tanevski, Maciej Szmatiuk, Mate Lacić, Maciej Mysiak - Tomasz Wróbel, Grzegorz Baran, Miroslav Bozok (83. Leszek Nowosielski), Damian Zbozień (46. Piotr Piekarski), Kamil Kosowski (87. Marcin Żewłakow) - Dawid Nowak. Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Żółte kartki: Adam Kokoszka, Łukasz Trałka - Mate Lacić. Czerwona kartka - Zlatko Tanevski (83., faul). Widzów 2000. Zobacz wyniki, strzelców goli z piątej kolejki i tabelę T-Mobile Ekstraklasy