Po środowej wygranej w Mielcu (1-0), częstochowianie wyprzedzili w tabeli zespół szczeciński. W meczu zamykającym sezon, 16 maja, dojdzie do bezpośredniego starcia obydwu drużyn. Jednak już przedostatnia kolejka ligowa może rozstrzygnąć, czy to spotkanie będzie meczem na szczycie o tytuł wicemistrza, czy sparingiem dwóch medalistów. - Potrzebujemy siedmiu punktów, by zdobyć tytuł wicemistrza - wyliczał przed meczem z Wartą Poznań trener Pogoni Kosta Runjaic. Z Warciarzami Portowcy tylko zremisowali 1-1, choć przez cały mecz dominowali nad rywalami. Po tym spotkaniu rezerwa na błędy została wyczerpana. Pogoń, jeśli - po raz trzeci w historii klubu - chce być wicemistrzem Polski, musi wygrać w Lubinie z Zagłębiem i do tego dołożyć zwycięstwo na koniec z Rakowem. Wówczas, nie oglądając się na innych, dopnie celu. A gra jest wart świeczki, bo pieniądze, jakie wpływają do klubu za drugie lub trzecie miejsce, to różnica 3,5 mln zł. - Mam nadzieję, że utrzymamy szansę, by doszło do meczu finałowego z Rakowem - powiedział przed wyjazdem na Dolny Śląsk trener Runjaic. Zobacz skróty półfinałowych spotkań LM <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-liga-mistrzow-zobacz-skroty-rewanzowych-spotkan-polfinalowyc,nId,5212454?utm_source=linkpf22&utm_medium=linkpf22&utm_campaign=linkpf22" target="_blank">Sprawdź teraz!</a> To jeden z najkrótszych wyjazdów ligowych Pogoni, która - jak nikt inny w Polsce - wszędzie ma daleko. Porównywalnie blisko ma jedynie do Poznania. Mecz, który może przedłużyć marzenia Portowców o drugim miejscu, będzie 50. spotkaniem tych zespołów na poziomie ekstraklasy bądź pierwszej ligi. Najczęściej w tych potyczkach padały remisy (20). 15 razy wygrała Pogoń, o jeden mecz mniej Zagłębie. To tylko statystyczne wyliczenia, ale dokumentują, że zespoły te najczęściej toczyły wyrównane boje. - Nasi rywale są na fali. Mają w ostatnim czasie trzy zwycięstwa i remis. Mają ciągle szanse na czwarte miejsce i start w pucharach. Muszą grać o zwycięstwo, by utrzymać te szanse. My na pewno zagramy o zwycięstwo. Oba zespoły preferują grę ofensywną, do przodu. To - z punktu widzenia kibica - zapowiada interesujący mecz - zauważył Runjaic. Szkoleniowiec "Dumy Pomorza" przestrzegł swoich graczy przed szybkimi kontrami rywali i wspomniał, jak ciężko było jego drużynie zwyciężyć z Zagłębiem w ostatnim meczu jesieni, kiedy gola na wagę trzech punktów cudownym strzałem z ponad 30 metrów strzelił Michał Kucharczyk. "Portowcy" do Lubina wyjechali w niemal pełnym składzie. Do absencji Huberta Matyni i Alexandra Gorgona już się przyzwyczaili, choć ten drugi ma szanse wrócić do składu za tydzień. Już teraz za to wraca Adam Frączczak, który pauzował w dwóch ostatnich spotkaniach z powodu urazu. Mecz Zagłębie - Pogoń odbędzie się w piątek (godz. 20.30). Drugie spotkanie, które zadecyduje o kolejności na ligowym podium, pomiędzy Rakowem a Piastem Gliwice wyznaczono na poniedziałek.