Włodarze Pogoni Szczecin zapowiadali, że zimą przewietrzą szatnię. Słusznie zauważono, że spora grupa piłkarzy nie jest już rozwojowa, a usunięcie ich nazwisk z listy płac może korzystnie wpłynąć na sytuację klubu na rynku transferowym. Uwolnione w ten sposób środki pozwolą bowiem podpisać umowy z nowymi zawodnikami, którzy - przynajmniej w teorii - podniosą poziom sportowy Pogoni. W ostatnich tygodniach ze Szczecina odeszli Jakub Bartkowski i Jean Carlos Silva, a w środę do tego grona dołączył Kamil Drygas. Pierwszy z wymienionych spędził w "Dumie Pomorza" cztery lata, a jego kontrakt wygasał w czerwcu. Najlepszy okres w Pogoni miał już raczej za sobą, więc bieżące okienko transferowe było ostatnią okazją, aby zarobić na zawodniku jakiekolwiek pieniądze. Boczny obrońca trafił do Lechii Gdańsk. Jean Carlos Silva wpadł natomiast w oko Markowi Papszunowi, który postanowił ściągnąć go do Rakowa. Skrzydłowy pasuje do koncepcji szkoleniowca, który przykłada dużą wagę do szerokiej i zrównoważonej kadry. Kamil Drygas zagra w Miedzi Legnica Kamil Drygas to z kolei zawodnik, który do lata 2019 roku był jednym z liderów Pogoni. Swój najlepszy sezon - 2018/2019 - zakończył z dziesięcioma golami i czterema asystami w dorobku. To czyniło go jednym z najskuteczniejszych pomocników w lidze. W lipcu zawodnik doznał jednak poważnej kontuzji - zerwał więzadła w kolanie - a po powrocie nigdy już nie nawiązał do dawnej formy. Klub ściągnął w jego miejsce Damiana Dąbrowskiego, który w kolejnych latach stał się kluczowym zawodnikiem zespołu, a także przejął opaskę kapitańską. Drygas został przez Kostę Runjaica zdegradowany do roli rezerwowego. Na początku bieżących rozgrywek doświadczony pomocnik grywał częściej, a Jens Gustafsson znalazł mu nowe miejsce na boisku. Ustawiał zawodnika wyżej, a ten prezentował się obiecująco. Później znów jednak stracił miejsce w wyjściowej jedenastce i coraz częściej mówiło się o jego chęci zmiany otoczenia. 31-latek był łączony przede wszystkim z Wieczystą Kraków, ale ostatecznie okazało się, że będzie kontynuował swoją karierę w Ekstraklasie. Przynajmniej przez pół roku. Trafił bowiem do Miedzi Legnica, która jest obecnie na ostatnim miejscu w tabeli, a wiosną czeka ją dramatyczna walka o utrzymanie. Drygas ma być jednym z tych piłkarzy, którzy pomogą uratować ligowy byt legniczanom. Oprócz niego do beniaminka trafiło już trzech innych zawodników: Kacper Józefiak, Giánnis Massoúras i Stefanos Kapino. W Miedzi Drygas spotka dobrego znajomego z czasów wspólnej gry w Pogoni. Od lata w Legnicy występuje bowiem Hubert Matynia - wychowanek "Portowców". Jakub Żelepień, Interia