Ormianin strzelił gola z Piastem Gliwice, Zagłębiem Lubin i Stalą Mielec, choć ostatecznie to trafienie zakwalifikowano jako samobójcze Rafała Strączka. Gdyby jednak nie odważne uderzenie Biczachczjana ze skraju pola karnego, spotkanie zakończyłoby się bezbramkowym remisem. Nowy ulubieniec kibiców Pogoni zapewnił zwycięstwo także tydzień wcześniej. Ustalił wynik meczu z Zagłębiem na 2-1. Drużynie Kosty Runjaica szło w drugiej połowie jak po grudzie. Ormianin przerwał impas i zrobił to, z czego zasłynął już w lidze słowackiej - oddał strzał z dystansu. Relatywnie najmniejszy ciężar gatunkowy miała jego debiutancka bramka w starciu z Piastem Gliwice. Pogoń prowadziła wówczas 1-0 i miała mecz pod kontrolą. Wahan podwyższył na 2-0, pieczętując zwycięstwo. Pogoń - Lech. Czy znów Wahan Biczachczjan pomoże "Portowcom"? Znakomita forma Biczachczjana przysłania nieco problem, z którym co najmniej od początku wiosny (a de facto od końcówki jesieni) mierzy się Pogoń. Zespół Kosty Runjaica jest mianowicie nieskuteczny. W starciu z Piastem oddał 8 strzałów (3 celne), z kolei w meczach z Zagłębiem i Stalą było to odpowiednio 17 (8) i 17 (7) uderzeń. Przy tylu wypracowanych okazjach i zdecydowanej przewadze w posiadaniu piłki, wynik powinien być znacznie pewniejszy z perspektywy szczecinian. W dzisiejszym hicie Pogoń - Lech "Portowcy" muszą lepiej wykorzystywać swoje szanse. Lech będzie bowiem groźniejszy z przodu i jedna zdobyta bramka może Pogoni nie wystarczyć do sukcesu. Spotkanie Pogoni Szczecin z Lechem Poznań rozpocznie się dziś o 15:00. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport, a także TVP Sport. Relację tekstową będzie można czytać w Interii. Jakub Żelepień, Interia