Do tej pory polskim klubem w europejskich pucharach szło co najmniej nieźle. Jako pierwsza wyłamała się Pogoń Szczecin, która doznała olbrzymiej kompromitacji w pierwszym meczu z KAA Gent. Nie ma wątpliwości, że "Portowcy" mierzyli się z zespołem lepszym piłkarsko, jednak porażka 0:5 w fatalnym stylu sprawia, że na drużynę Jensa Gustafssona wylała się olbrzymia fala krytyki. Najbardziej krytykowanym zawodnikiem po tym spotkaniu jest młody bramkarz Bartosz Klebaniuk, który zawinił przy trzech straconych golach. Ekspert od ligi belgijskiej Mariusz Moński na kanale Meczyki.pl zwrócił jednak uwagę na innego winnego, a jest nim szkoleniowiec "Portowców" Jens Gustafsson. Koszmar Pogoni Szczecin. Strategia trenera poniosła klęskę Trener polskiego klubu przyjął na ten mecz bardzo odważną strategię i zapłacił za to bardzo wysoką cenę. Jego zawodnicy rozgrywali piłkę na własnej połowie, gry rywale stosowali pressing. Nie potrafili robić tego na tyle dobrze, aby przechytrzyć piłkarzy Gent i w ten sposób narażali się na stratę bramki. W dalszej wypowiedzi Moński dodał, że za porażkę można obwiniać trenera Gustafssona, który powinien być świadomy tego, z jak dobrze pressującym zespołem mierzą się jego podopieczni i popełnił błąd, zalecając im rozgrywanie piłki w ten sposób. Kompromitacja na całego. Polski klub pobił fatalny rekord wszech czasów Rewanżowe spotkanie w Szczecinie zostanie rozegrane 17 sierpnia. Polski klub z pewnością zrobi wszystko, aby zmazać plamę z meczu w Belgii, ale awans w tym momencie znajduje się jedynie w sferze marzeń. W czwartek w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy swoje mecze rozegrają dwa inne polskie kluby. Legia Warszawa podejmie Austrię Wiedeń, a Lech Poznań Spartaka Trnava.