Po raz ostatni Pogoń zgarnęła komplet punktów dosyć dawno, bo 1 października. Na otwarcie nowego stadionu "Portowcy" ograli 2:1 Lechię Gdańsk. Później przegrali natomiast ze Stalą Mielec 2:4, a także zremisowali 1:1 z Piastem Gliwice i Legią Warszawa. W międzyczasie pokonali w Fortuna Pucharze Polski III-ligowy Rekord Bielsko-Biała po serii rzutów karnych. Ostatnie mecze bardzo wyraźnie pokazały problemy, które trawią szczecinian właściwie od samego początku rozgrywek. Niekiedy udawał się je maskować, ale teraz objawiły się z pełną mocą. "Portowcy" mają trudności z utrzymaniem koncentracji i intensywności przez 90 minut. Stałym schematem spotkań z ich udziałem jest jedna bardzo słaba połowa, a druga znacznie lepsza. Amplituda jest zdecydowanie zbyt wysoka. Na tyle, że trener Jens Gustafsson mówi wprost: "tak nie przystoi grać w Ekstraklasie". Pogoń Szczecin szuka rozwiązań dla swoich problemów Słowa to jedno, a czyny to drugie. Szwed, choć problemy diagnozuje bez pudła, gorzej wypada, jeśli chodzi o ich eliminowanie. Kolejki mijają, a Pogoń jak była niestabilna z tyłu, tak dalej jest. W 14 seriach gier szczecinianie stracili już 18 bramek. Dla porównania w całym sezonie 2020/2021 - zaledwie 23 na przestrzeni 30 kolejek. Najlepszym bramkarzem ligi został Dante Stipica, który aż 17 razy zachował czyste konto. Dziś to tylko wspomnienie, a Chorwat zasiadł nawet przed tygodniem na ławce rezerwowych. Niewykluczone, że w Legnicy znów spotka go podobny los. Gustafsson podkreślał podczas przedmeczowej konferencji prasowej, że zdaje sobie sprawę z niedociągnięć. - Bywały spotkania, które powinniśmy byli wygrać, ale brakowało nam umiejętności zdobycia bramki, a za łatwo gole traciliśmy. Wszyscy to widzimy. Nie możemy powiedzieć, że którykolwiek z naszych piłkarzy ma problem z koncentracją. Nie strzelamy goli, ponieważ nie trafiamy w bramkę bądź nasze strzały broni bramkarz rywala. Takie rzeczy dzieją się w każdej drużynie na świecie. Musimy jednak cały czas pracować nad skutecznością, pomagać naszym piłkarzom. Jeśli chodzi o strukturę w obronie, wydaje mi się, że jesteśmy całkiem dobrzy, ale musimy znaleźć sposób, aby pozbyć się rywali z newralgicznych miejsc - tłumaczył szkoleniowiec. To ogólniki, a tabela wskazuje na to, że pora wziąć się za konkrety. Od czego więc zacząć? Skupić się na defensywie wzorem Kosty Runjaica sprzed dwóch lat czy może jednak postawić na atak, jak starał się to zrobić Niemiec w swoim ostatnim sezonie w Szczecinie? - To jest pytanie, jak mawiamy w Szwecji, za 10 tysięcy koron. Nigdy nie wiemy, czy lepiej jest dobrze strzelać, czy dobrze bronić. Uważam, że powinniśmy pracować nad oboma tymi aspektami. Musimy skupiać się na tym, aby podejmować właściwe decyzje pod polem karnym rywali, jak i swoim. Jestem pewien, że w końcu przyjdzie mecz, w którym strzelimy kilka goli, a nie stracimy żadnego - stwierdził Szwed. Mecz Miedź Legnica - Pogoń Szczecin rozpocznie się w piątek o 18:00. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na żywo w Interii. Jakub Żelepień, Interia