Mariusz Fornalczyk to piłkarz z rocznika 2003. Do Pogoni Szczecin dołączył latem 2020 roku, jako ledwie 17-letni zawodnik. Od początku przejawiał duży potencjał, który musiał jednak najpierw udowodnić w III-ligowych rezerwach klubu. W końcu zdobył zaufanie Kosty Runjaica, który zaczął na niego - najpierw bardzo ostrożnie - stawiać. W sezonie 2020/2021 nastolatek wystąpił w sześciu meczach, w których łącznie zaliczył 62 minuty. W następnej edycji dostał więcej szans. 18 spotkań, 1 gol, 3 asysty - to był już wynik, który sprawił, że Fornalczyk został zauważony i w świadomości kibiców Ekstraklasy przestał być anonimowy. Dbał zresztą o to nie tylko postawą sportową, ale także często zmienianą fryzurą. Były włosy czerwone, niebieskie, zielone, były też różnego rodzaju wzorki czy serduszka. Jednym się podobało, innym nie, ale najważniejsze, że skrzydłowy najczęściej spełniał swoje zadania na boisku. Kosta Runjaic mówił o nim "good boy", a Kamil Grosicki postanowił wziąć pod swoje skrzydła. - Bardzo chcę temu chłopakowi pomóc. Ma niesamowity potencjał, więc spędzam z nim dużo czasu, podpowiadam, rozmawiam - przyznał w grudniu 2021 roku doświadczony reprezentant Polski. Mariusz Fornalczyk wypożyczony na ostatni moment do Niecieczy Pół żartem, pół serio Fornalczyk najwyraźniej wziął ze starszego kolegi przykład także w kontekście aktywności transferowej. 22 lutego 2023 roku przeniósł się bowiem na wypożyczenie do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza na trzy minuty i dwie sekundy przed zamknięciem okienka. Przed laty z tego typu sytuacjami kojarzony był właśnie Grosicki, który często zwlekał z dopięciem formalności transferowych do ostatnich chwil. Z różnym skutkiem. Wymowne zdjęcie opublikował na Twitterze dyrektor sportowy "Słoni", Rafał Wisłocki. Mariusz Fornalczyk powalczy w Niecieczy o powrót do rytmu meczowego i dobrej formy. W ostatnich miesiącach zatracił bowiem w Szczecinie i jedno, i drugie. Grał niewiele, a kiedy już dostawał szansę, najczęściej irytował kibiców niepotrzebnymi stratami i faulami. Niewątpliwie drzemie w nim jednak duży potencjał, o czym świadczy fakt, że przed rokiem znajdował się w kręgu zainteresowania ówczesnego selekcjonera reprezentacji Polski, Czesława Michniewicza. - Mam na oku jeszcze dwóch młodych zawodników: Mariusza Fornalczyka i Mateusza Łęgowskiego z Pogoni Szczecin. Ciekawi chłopcy - mówił szkoleniowiec. Wypożyczenie Fornalczyka do Bruk-Bet Termaliki Niecieczy potrwa do końca obecnego sezonu. Później zawodnik wróci do Pogoni. W umowie nie wpisano opcji wykupu skrzydłowego. Jakub Żelepień, Interia