Kosta Runjaic przejął w Szczecinie stery w listopadzie 2017 roku. Z ówczesnej kadry uchowało się zaledwie czterech piłkarzy: Hubert Matynia, Kamil Drygas, Sebastian Kowalczyk i Aron Stasiak. Miejsce w wyjściowej jedenastce ma dziś tylko jeden z nich - Kowalczyk. Pogoń Szczecin. Dziewiąte okienko Kosty Runjaica Niemiec od początku jasno przedstawił swoje zasady. Piłkarze już na początku współpracy usłyszeli od trenera zdanie: "Nie musicie mnie kochać. Możecie mnie nawet nienawidzić. Macie tylko wygrywać mecze". Ci, którzy nie chcieli się podporządkować, szybko stracili zaufanie Runjaica, a w konsekwencji także miejsce w drużynie. Pierwszą ofiarą nowych porządków był Węgier Adam Gyurcso, który choć miał potencjał na bycie gwiazdą ligi, kompletnie go zmarnował przez swoją niesubordynację i grę pod siebie. Runjaic podziękował mu za współpracę i odesłał na wypożyczenie do Chorwacji. Niemiecki szkoleniowiec szybko też zweryfikował przydatność dla drużyny wielu absolwentów Akademii Pogoni. Z zespołem pożegnał się Sebastian Rudol, Patryk Paczuk czy Damian Pawłowski. Pierwsze transfery do klubu za kadencji Runjaica to z kolei wzmocnienie linii ataku, która pod Maciejem Skorżą zupełnie nie działała. Przyszedł więc Adam Buksa, Morten Rasmussen i Dawid Błanik. O ile dwaj ostatni okazali się niewypałami, to pierwszy rozkwitł pod skrzydłami Niemca i zapewnił Pogoni solidny zarobek, liczony w milionach dolarów. Pogoń Szczecin to autorski projekt Kosty Runjaica Ciągłość pracy Runjaica sprawiła, że dziś o Pogoni można mówić jako o jego autorskim projekcie - oczywiście z zachowaniem ekstraklasowych proporcji. Budżet i pozycja negocjacyjna "Portowców" jest ograniczona. Kilka lat temu szczecinianie byli w jeszcze gorszym położeniu, bo nie brakowało zawodników, którzy choć początkowo wyrażali zainteresowanie transferem, rezygnowali, kiedy widzieli stadion. Dziś, kiedy obiekt jest prawie gotowy, a do tego powstały nowoczesne boiska treningowe, Pogoń ma argumenty pozwalające na ściąganie lepszych graczy. Do tego dochodzi też wymiar sportowy - szczeciński klub to w tym momencie gwarancja określonego poziomu i walki o najwyższe ligowe cele. Kosta Runjaic, kompletując kadrę, stawia na balans pomiędzy doświadczeniem a młodością. Ostrożnie postępuje z nastoletnimi piłkarzami, którzy nie mają u niego łatwej drogi do wyjściowej jedenastki. Niemiec daje kilka szans, a jeśli zawodnik ich nie wykorzysta, będzie musiał długo pracować na odbudowanie zaufania. Runjaic uwielbia powtarzać także zdanie: "be flex and enjoy". Jego podopieczni tak właśnie muszą grać - nie powielać schematów, lecz reagować na boisku i podejmować optymalne decyzje. Zimowe okienko będzie dla Runjaica bardzo ważne. Zespół ma szansę powalczyć o mistrzostwo Polski, ale wydaje się, że wzmocnienia są potrzebne - zwłaszcza w kontekście odejścia Kacpra Kozłowskiego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że Niemiec chciałby zwiększyć rywalizację w ataku i na lewej obronie.