Pogoń Szczecintrzeci sezon z rzędu załapała się do europejskich pucharów. Dwa lata temu "Portowcy" zaczynali przygodę od drugiej rundy i odpadli w niej z chorwackim NK Osijek. W zeszłym roku przygodę w Europie rozpoczęli natomiast dwa tygodnie wcześniej. W pierwszej rundzie rozprawili się z KR Reykjavik z Islandii, ale Broendby okazało się już przeszkodą nie do przejścia. W dwumeczu Duńczycy wygrali 5:1 i zakończyli marzenia szczecinian. Teraz na poważnie powalczą o mistrzostwo Polski? Oto dwa powody Teraz "Duma Pomorza" znów startuje od drugiej rundy. Podczas czerwcowego losowania Pogoń trafiła na zwycięzcę pary Linfield FC - KF Vllaznia. W przeciwieństwie do pozostałych polskich pucharowiczów musiała więc czekać na ostateczne poznanie rywala aż do zeszłego tygodnia. Zgodnie z przewidywaniami jest nim Linfield z Irlandii Północnej. Pogoń Szczecin zagra z Linfield FC. Ten klub to rekordzista świata Jak się okazuje - to klub, który jest... rekordzistą świata. Linfield to absolutny hegemon w lidze Irlandii Północnej, który tytuł na krajowym podwórku zdobył 56 razy. Żaden zespól nie powtórzył dotychczas tego osiągnięcia. Najbliżej jest Rangers FC, który 55-krotnie wywalczył mistrzostwo Szkocji. W poprzednim sezonie rywale Pogoni dość niespodziewanie nie wygrali jednak ligi. "The Blues" zajęli drugie miejsce, ustępując Larne FC. Najlepszym strzelcem Linfield był fiński napastnik Eetu Vertainen, który zdobył 17 bramek. Przed startem obecnych rozgrywek opuścił jednak zespół z Belfastu. Obecnie najwyżej wycenianym na portalu Transfermarkt.de graczem "The Blues" jest 28-letni bramkarz Chris Johns - jego wartość to 275 tysięcy euro. Najbardziej znanym piłkarzem jest natomiast Kyle Lafferty. Piłkarz ten w przeszłości zanotował 85 występów w reprezentacji Irlandii Północnej i strzelił dla niej 20 goli. Legia, Lech i Pogoń poznały rywali. Trudne zadanie dla polskich ekip Pogoń jest stawiana w roli faworyta. Kibice szczecinian zastanawiają się natomiast, czy zespół wreszcie przełamie niemoc i odniesie wyjazdowe zwycięstwo w europejskich pucharach. Nie udało mu się to jeszcze ani razu w całej historii. To nie koniec złych wieści. Statystyk piłkarski Wojciech Frączek wyliczył bowiem, że "Portowcy" mogą pobić niechlubny rekord, jeśli chodzi o kolejne mecze międzynarodowe bez strzelonego gola na obcym stadionie. Tymczasem nastroje w ekipie ze Szczecina są pozytywne. W rozmowie z oficjalnym portalem klubu bramkarz Dante Stipica podkreślał, że zwycięstwo na inaugurację ligi (1:0 z Wartą Poznań) znacznie wzmocniło drużynę. Mecz Linfield FC - Pogoń Szczecin rozpocznie się w czwartek o godzinie 20:45. Jakub Żelepień, Interia