Pogoń Szczecin od 2012 roku nieprzerwanie występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Po tym, jak klub ugruntował swoją pozycję w elicie, zaczął myśleć o celach ambitniejszych niż środek tabeli. Bez wątpienia pomógł w tym Kosta Runjaic, który mocno naciskał na nieustanny rozwój. Zdanie trenera miało w Szczecinie ogromne znaczenie, a Niemiec zdawał sobie z tego sprawę. Zarząd spełnił wiele jego próśb (nie tylko transferowych), a ten odwdzięczył się dwoma z rzędu brązowymi medalami. Mistrzostwa ani krajowego pucharu nie udało się zdobyć (Pogoń przez 75 lat swojej historii nie wywalczyła żadnego trofeum), ale postrzeganie klubu zdecydowanie się zmieniło. Nastąpiła wielopoziomowa profesjonalizacja, a kropką nad "i" było otwarcie nowoczesnego stadionu jesienią zeszłego roku. Obecnie większościowym właścicielem Pogoni jest spółka EPA, reprezentowana przez Jarosława Mroczka. To on jest prezesem klubu i odpowiada za jego bieżące funkcjonowanie. Jak sam jednak lubi powtarzać - młodszy już nie będzie, w związku z czym coraz częściej myśli o przyszłości "Portowców". - Od kilku lat, a nasiliło się to w okresie ostatniego roku, jesteśmy pytani przez podmioty zagraniczne "czy Pogoń jest na sprzedaż?". Nigdy zresztą tego nie ukrywaliśmy, że na wielu frontach prowadziliśmy i prowadzimy różne rozmowy, czy to w kwestii pozyskania dla klubu Partnera Głównego, czy właśnie nowych inwestorów. Mogę powiedzieć, że prowadziliśmy dość zaawansowane rozmowy najpierw z potencjalnym inwestorem ze Stanów Zjednoczonych, a w ostatnich kilku miesiącach z przedstawicielami funduszu z jednego z krajów arabskich z Zatoki Perskiej - zdradził Mroczek, cytowany przez oficjalny portal klubu. Pogoń Szczecin sprzedaje akcje Ostatecznie umowa nie została jednak zawarta z żadnym z zainteresowanych podmiotów. - Tego typu zmiany nie dawały rękojmi zachowania tożsamości klubu, budowanej przez nas od wielu lat. Nie wiązało się to bowiem ze stopniowym "wchodzeniem" w Pogoń, poznawaniem jej istoty, tradycji, budowy akademii dla młodzieży, a - de facto - być może z dnia na dzień zmieniłoby cały klub, jego organizację, cele jakie sobie dotąd stawialiśmy. Żeby była jasność - to nie była też propozycja z gatunku tych, w której potencjalny nowy inwestor planował "zasypać" Pogoń dolarami i uczynić z niej finansowego magnata - wyjaśnił prezes zarządu klubu. Zamiast tego Mroczek i jego współpracownicy zdecydowali się na inny krok. 14 kwietnia klub rozpocznie emisję nowej serii akcji spółki Pogoń Szczecin S.A. Akcjonariuszami mają stać się przede wszystkim biznesmeni i inwestorzy z miasta, a także regionu. - Zakładając pozytywny scenariusz, a więc taki, w którym wszystkie nowe akcje znajdą swoich nabywców, klub zostanie dzięki temu dokapitalizowany kwotą około 20 milionów złotych (25 000 akcji w założonej na chwilę obecną cenie emisyjnej 850 zł każda). To środki niezbędne na to, by ustabilizować budżet klubu i aby móc funkcjonować w dzisiejszej rzeczywistości na bezpiecznych i solidnych finansowych fundamentach - dodał Mroczek. Sternik Pogoni dodał także, że spółka nie zamierza sprzedawać pojedynczych akcji kibicom. 25 tysięcy akcji ma być docelowo podzielone pomiędzy 5 - 8 inwestorów. Mowa więc o podmiotach, które są w stanie zainwestować kilka milionów złotych. Jakub Żelepień, Interia