Pogoń walczyła z pucharowymi demonami. Znów I-ligowiec. Tym razem jednak inne zakończenie
Choć Pogoń Szczecin ledwie cztery dni temu po dobrej grze pokonała 1:0 Legię Warszawa, wyjazdu do I-ligowej Stali Rzeszów kibice „Portowców” bali się jak ognia. Wszak chodziło o rywalizację w Pucharze Polski – przeklętych dla tego klubu rozgrywkach. Piłkarze z Pomorza Zachodniego stanęli jednak na wysokości zadania i zasłużenie wywalczyli awans. Wygrali ze Stalą 3:0, a do siatki trafiali Rafał Kurzawa, Efthymios Koulouris i Wahan Biczachczjan.
Puchar Polski. Te dwa słowa od 2 maja bieżącego roku brzmiały w Szczecinie jak najgorszy koszmar. "Portowcy" dotarli w poprzednim sezonie do finału rozgrywek, w którym mierzyli się z I-ligową Wisłą Kraków. I choć prowadzili aż do doliczonego czasu gry drugiej połowy, ostatecznie przegrali po dogrywce 1:2. Pogoń pozostała więc klubem, który nigdy w swojej historii nie zdobył żadnego trofeum. Wściekłość kibiców z Pomorza Zachodniego była nie do opisania.
Blisko cztery miesiące później szczecinianie rozpoczęli walkę w Pucharze Polski od nowa. Na początek trafili - jak w finale - na przeciwnika z I Ligi. Tym razem jednak to nie Wisła Kraków, a Stal Rzeszów, która plasuje się w czołówce tabeli.
Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin. Piękny gol Kurzawy
Pogoń dobrze weszła w mecz i zepchnęła gospodarzy do obrony. Pełna młodzieżowców Stal miała trudności z przejęciem piłki - zamiast tego jej gracze biegali za nią, starając się nie dopuścić szczecinian do dogodnej sytuacji bramkowej.
Tymczasem goście już w kilku pierwszych minutach spotkania zdołali wypracować dwie dobre okazje. Najpierw w poprzeczkę trafił Kamil Grosicki, a chwilę później niewiele do szczęścia zabrakło Efthymiosowi Koulourisowi. To były poważne sygnały ostrzegawcze dla Stali. Miejscowi nie potrafili jednak skutecznie przeciwdziałać zarysowującej się coraz mocniej przewadze "Portowców".
W końcu padł gol. W 24. minucie wynik otworzył Rafał Kurzawa, który kapitalnym uderzeniem z dystansu wykończył podanie Grosickiego. Pogoń grała mądrze i nie pozwalała na zbyt wiele gospodarzom. Do przerwy utrzymał się wynik 1:0.
Puchar Polski. Pogoń Szczecin wywalczyła awans
Po zmianie stron Pogoń starała się podwyższyć. Aktywny był Grosicki, który raz po raz ścigał się z obrońcami Stali. Na boisku pojawili się także Wahan Biczachczjan i Adrian Przyborek, którzy wzmocnili siłę ognia. Szczecinianie naciskali, ale nie postawili kropki nad "i". Ich przewaga wciąż była więc krucha i musieli oni zachowywać czujność w defensywie. Zwłaszcza że powoli zaczynała przebudzać się ekipa gospodarzy.
"Portowcy" dopięli swego w najlepszym możliwym momencie. Nie pozwolili Stali na pełne rozwinięcie skrzydeł, a zamiast tego - skarcili rywali po raz drugi. W 71. minucie Grosicki posłał świetną centrę na Koulourisa, a Grek głową posłał piłkę do siatki. Szczecinianie prowadzili 2:0 i byli już w bardzo komfortowym położeniu.
W 85. minucie goście jeszcze podwyższyli wynik. Specjalność zakładu - uderzenie z dystansu lewą nogą - zaprezentował rezerwowy Biczachczjan. Ormianin przypieczętował zwycięstwo Pogoni, która już może myśleć o kolejnych ligowych i pucharowych wyzwaniach.
1 kolejka
24.09.2024
20:30
Składy drużyn
- 75'
- 84'
- 84'
- Kacper Plichta4845'
- 59'
- 32' 45'
- 75'
- 45'
- 24' 87'
- 71' 80'
Rezerwowi
- 75'
- 59'
- 45'
- 84'
- 84'
- K. Koczera55
- 80'
- 87'
- 45' 85'
- 45'
- 75'
Statystyki meczu
Oceń zawodników
9/24/2024, 8:30:00 PMBramkarze
Obrońcy
Pomocnicy
Napastnicy
Rezerwowi
Kompletne zero
Prawie zero
Mogło być lepiej
Całkiem nieźle
Solidnie
Prawie doskonale
Piłkarskie niebo
Jakub Żelepień, Interia