- Jeden z naszych "małych" problemów ma jakieś 172 lub 174 centymetry wzrostu. Nazywa się Spas Delew i niestety diagnoza jest brutalna. Ma zerwane więzadła poboczne w prawym kolanie - powiedział trener Pogoni, Kazimierz Moskal, cytowany na stronie klubu. Co ciekawe, bułgarski piłkarz nie do końca wie, w którym momencie doznał kontuzji. - Spasowi samemu trudno jest stwierdzić, kiedy to się stało. Był rozgrzany, dograł mecz z Puszczą (w Pucharze Polski - red.) do końca, nic nie zgłaszał. Gdyby była jakaś reakcja z jego strony, to od razu zrobilibyśmy zmianę. Dopiero po spotkaniu okazało się, że ten ból narastał - dodał Moskal. Pomocnik "Portowców" przejdzie zabieg, a później czeka go rehabilitacja. W tym roku nie zobaczymy go już na boisku. Delew jest graczem podstawowego składu Pogoni. W tym sezonie zdobył dwie bramki. - Aż tak daleko bym nie wybiegał w przyszłość, nie chciałbym być takim pesymistą i twierdzić, że nie zagra do końca sezonu. Najważniejsze będą pierwsze tygodnie po zabiegu. My na pewno będziemy go wspierać, będziemy trzymać za niego kciuki. Wydaje mi się, że taka kontuzja wymaga od trzech do pięciu miesięcy leczenia i po tym będzie do naszej dyspozycji - powiedział Moskal. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz