- Nie zgadzam się z opinią, że o nic nie gramy. Do końca rozgrywek zostały trzy mecze. Mamy dziewięć punktów do zdobycia. Gramy o jak najwyższe miejsce w tabeli, chcemy z każdego meczu robić show i zbierać jak najwięcej doświadczeń. Postaramy się sprawić jak najwięcej problemów rywalom i zdobyć w tych meczach punkty - zadeklarował przed wyjazdem do Warszawy trener Pogoni Kosta Runjaic. Jego zespół zajmuje ósme miejsce w tabeli i porażką w miniony poniedziałek w Białymstoku (2-4) pogrzebał ostatnie szanse na miejsce zapewniające start w europejskich pucharach. - Gra na europejskiej arenie jest naszym długoplanowym celem i strategią, ale na to potrzeba czasu - wyjaśnił Runjaic. Na tę chwilę niemiecki szkoleniowiec Pogoni mecze w grupie mistrzowskiej traktuje jako możliwość wykrystalizowania kadry na kolejny sezon. Już zdecydował o wykluczeniu z niej bramkarza Łukasza Załuski, obrońcy Davida Niepsuja i pomocnika Spasa Delewa. O tym, kto jeszcze odejdzie ze Szczecina latem, szkoleniowiec na razie nie chciał mówić. Być może w Warszawie "Portowcy" wzmocnią obronę. Do treningów wrócił bowiem stoper Sebastian Walukiewicz i trener nie ukrywa, że jeśli weźmie z sobą reprezentanta polskiej młodzieżówki, to zagra on od pierwszej minuty. Wówczas Tomas Podstawski, który z Jagiellonią grał na środku obrony, wróciłby na swoje nominalne miejsce defensywnego pomocnika. Trener nie wyklucza także powrotu do składu Jarosława Fojuta. Nie zagrają na pewno Ricardo Nunes (kontuzja), Adam Frączczak (jest przewidziany do gry w trzecioligowych rezerwach) i Adrian Benedyczak (kontuzja). Niepewny jest także występ Zvonimira Kożulja, który w ostatnich dniach się przeziębił. Miesiąc temu, w ostatniej kolejce rundy zasadniczej, Pogoń przegrała z Legią w Warszawie 1-3 prowadząc do przerwy 1-0. - Chciałbym, by teraz sytuacja była odwrotna - mówił trener Portowców dodając: - Pamiętam dobrze tamten mecz. Byliśmy zespołem lepszym. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Prowadziliśmy, ale w drugiej części wygenerowaliśmy najprostsze z możliwych błędy. To niedopuszczalne w spotkaniach z takimi rywalami jak Legia czy Jagiellonia. Rywale to szybko wykorzystali. Teraz musimy wykazać więcej sprytu, popełniać mniej błędów i mieć więcej szczęścia, bo i ono jest niezbędne by uzyskać korzystny wynik. - Nie możemy pozwolić, żeby Legia miała wiele okazji bramkowych. Pod względem efektywności są mocni. Dlatego postaramy się być w posiadaniu piłki i trzymać ją bliżej bramki rywala - dodał pomocnik Pogoni Tomas Podstawski. Mecz Legia - Pogoń rozegrany zostanie w Warszawie w niedzielę 12 maja o godz. 15.30. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz