Mimo że to Lech wygrał dwa ostatnie ligowe mecze (2-1 z Wartą i 1-0 ze Śląskiem), a Pogoń dwa przegrała (po 1-2 z Wisłą Kraków i Śląskiem), nastroje wydają się gorsze w Wielkopolsce. Wszystkiemu winny środowy ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym "Kolejorz" przegrał u siebie z Rakowem Częstochowa 0-2. Odpadnięcie z rozgrywek oznacza dla poznaniaków praktycznie przegrany sezon. Trudno bowiem liczyć, by byli oni w stanie włączyć się do walki o ligowe podium."Nie są to łatwe dni. Nasza gra nie wygląda dobrze i nie ma się co oszukiwać, jesteśmy w słabszej dyspozycji. Szczególnie mentalnej. I to nie pozwala nam na podejmowanie dobrych decyzji" - mówił na konferencji przed wyjazdem do Szczecina, trener Lecha Dariusz Żuraw.Przed tygodniem Pogoń "uratowała" posadę trenerską Vitezslavowi Lavicce. Czy teraz "wyciągnie pomocną dłoń" do Dariusza Żurawia?"Lech ma jakość i motywację. Ma też w składzie indywidualności. To mocny zespół. Mają swój pomysł na grę i się go trzymają. My też taki mamy. Po tym poznaje się klasowe zespoły" - powiedział Runjaic.Jego drużyna w czterech ostatnich meczach trzy razy przegrała i raz zremisowała. Do dwóch wyjazdowych spotkań w Krakowie i Wrocławiu trzeba bowiem doliczyć dwumecz z Piastem Gliwice u siebie (porażka w Pucharze Polski 1:2 i remis ligowy 0:0).Od 5 grudnia do 6 lutego "Portowcy" zanotowali serię sześciu zwycięstw, która wywindowała ich na szczyt tabeli. Jednym z pokonanych przez szczecinian był Lech, z którym rozegrali najlepsze spotkanie sezonu zwyciężając przy ul. Bułgarskiej aż 4:0. Teraz granatowo-bordowi zaliczają miesiąc bez zwycięstwa. Pojedynek z Lechem dla szczecinian będzie więc szansą na przełamanie, ale takie samo znaczenie ma dla rywali."Mecze pomiędzy Pogonią i Lechem są czymś szczególnym. W tym spotkaniu nie będzie chodziło jedynie o grę w piłkę, ale o chęci, poświęcenie i walkę" - dodał szkoleniowiec.Szczecinianie po porażkach w Krakowie i Wrocławiu stracili pozycję lidera na rzecz Legii, do której tracą już cztery punkty. Kolejne straty mogą być już nie do odrobienia."W obu wyjazdowych meczach zagraliśmy dobrze. O naszych porażkach zadecydowały małe detale. W rywalizacji z Lechem wszystko zależy od nas, by skoncentrować się na tych małych detalach, zarówno w ofensywie jak i defensywie. Człowiek jest tym, w co wierzy. Musimy wejść w mecz z taką wiarą, by na koniec szczęście było po naszej stronie" - uważa szkoleniowiec Dumy Pomorza.Trenerzy Pogoni będą mieli w niedzielnym spotkaniu do dyspozycji pełen skład. Żaden z piłkarzy nie pauzuje za kartki, nikt w ostatnim czasie nie wypadł z kadry z powodu kontuzji. Przed tygodniem we Wrocławiu urazu doznał lider szczecińskiej obrony Benedikt Zech. Na szczęście dla zespołu kontuzja nie okazała się groźna i Austriak trenował przez cały tydzień na pełnych obrotach.Dodatkową motywacją dla piłkarzy Pogoni powinny być powołania do szerokich kadr narodowych, które uzyskali Sebastian Kowalczyk i Kacper Kozłowski (Polska) oraz Luka Zahovic (Słowenia).Mecz Pogoń - Lech odbędzie się w Szczecinie w niedzielę o godz. 15.