<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/pogon-szczecin-korona-kielce,5890" target="_blank">Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Korona Kielce</a> <a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/pogon-szczecin-korona-kielce,id,5890" target="_blank"> Zapis relacji na żywo z meczu Pogoń - Korona na urządzenia mobilne </a> - Jestem spokojny przed piątkowym meczem. Niezależnie od tego, kto będzie grał, wiem, że moja drużyna zdaje sobie sprawę z wagi tego meczu. Mamy obowiązek, by podczas ostatniego meczu postawić kropkę nad "i" - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener "Dumy Pomorza" Kosta Runjaić. Pogoń rzeczywiście była faworytem tego starcia, a niepewność w sprawie dostępnych graczy, była u niemieckiego szkoleniowca w pełni uzasadniona. "Portowcy" musieli sobie radzić, między innymi, bez zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Zvonimira Kożulja oraz Adama Buksy. Szczeciński klub potwierdził już oficjalnie transfer swojego najskuteczniejszego strzelca do grającej w MLS drużyny New England Revolution. Buksę miał zastąpić na środku ataku Michalis Manias, lecz Grekowi sporo jeszcze brakuje do skuteczności Polaka. W 11. minucie, po świetnym górnym podaniu Sebastiana Kowalczyka, 29-latek chciał przelobować Marka Kozioła, lecz posłał futbolówkę obok bramki. W odpowiedzi w pole karne szczecinian wpadł - po długim rajdzie - Matej Puczko. Słoweniec błysnął szybkością, lecz nie skutecznością - przegrał pojedynek oko w oko z Dante Stipicą.