Taki jest los trenera - jeszcze niedawno Kocian był wybierany przez środowisko Trenerem Roku, a dziś rozważa się o jego dymisji. - Graliśmy za nerwowo, same podania do tyłu, bądź do boku, za mało było konstruktywnych zagrań do przodu, na dodatek co trzecie podanie kończyło się stratą - analizował na gorąco porażkę z gdańszczanami Kocian, w rozmowie z Canal+ Sport. - W tygodniu przed meczem z Lechią próbowaliśmy zresetować zespół, myślałem, że się udało. Teraz widzę, że nie. Trzeba będzie wszystko poukładać przed spotkaniem z Bełchatowem - dodaje Kocian. Na pytanie o to, czy nie obawia się o swoją posadę, bo Wisła Kraków rozpoczęła modę na zwalnianie szkoleniowców, Kocian odpowiedział: - Najłatwiej byłoby powiedzieć, że to pytanie do zarządu. Powiem tak - ja mam jeszcze tej drużynie wiele do przekazania, będę walczył w każdym meczu o zwycięstwo - deklaruje Słowak. - Te trzy stracone z Lechią punkty bardzo bolą, ale będziemy walczyć o powrót do pierwszej "ósemki" - zapowiada Jan Kocian.