Kamil Drygas pewnie już od dawna jest w notesie selekcjonera Jerzego Brzęczka, teraz mocno puka w podwoje reprezentacji Polski, tyle że nie chce się do tego przyznać. Zagajony po meczu z Wisłą w Krakowie o to, że coraz więcej ekspertów określa jego grę chwalebnym "klasa reprezentacyjna", odparł w taki sposób, jakby się chciał otrząsnąć z polewanego na jego głowę strumienia zimnej wody. - Ale to nie są moje opinie. Ja staram się wykonywać pracę jak najlepiej. Staram się robić jak najlepiej to, co do mnie należy na boisku - powiedział Kamil Drygas. Gdy zwróciliśmy mu uwagę na fakt, że nawet w Zawiszy Bydgoszcz nie prezentował się tak dobrze, skonstatował: - Fizycznie się czuję bardzo dobrze, nie mam problemów z wybieganiem 90 minut, ale w Pogoni cała drużyna gra dobrze, prawie zawsze pokonujemy więcej kilometrów od przeciwników - podkreśla. Drygasa chwali też trener "Portowców" Kosta Runjaić. - Kamil ma bardzo dobry sezon, świetnie czuł się w swoją rolę. Jest osoba wybitną na swej pozycji i cieszę się, że ustabilizował swoją formę - nie kryje austriacko-niemiecki szkoleniowiec. Fakty są takie, że wzmocnienie rywalizacji o miejsce na środku pomocy na pewno nie zaszkodziłoby reprezentacji Polski. Na razie operują tam Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich i Piotr Zieliński, który w Napoli coraz częściej jest ustawiany na lewej pomocy. W odwodzie selekcjoner ma też Jacka Góralskiego, ale kto wie czy Drygas jeszcze bardziej by nie wzmocnił rywalizacji. Sęk w tym, że nie ma już czasu na testowanie. Przy okazji najbliższego zgrupowania kadra będzie miała tylko jeden trening w komplecie - wtorkowy. W środę czeka ją wylot do Wiednia, na czwartkowe spotkanie z Austrią. Selekcjoner Brzęczek powołania na mecze z Austrią i Łotwą, rozgrywane w ramach eliminacji ME, ogłosi 11 marca. Wracając do Pogoni i Drygasa, w Szczecinie nie snują żadnych dalekosiężnych planów o awansie na miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.- Mobilizujemy się z meczu na mecz. Teraz nas czeka spotkanie z Zagłębiem Lubin, które będzie ostatnim na naszym starym stadionie i również dlatego chcemy wygrać - zaznacza Kamil Drygas. MiBi