<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2019-2020,cid,3" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO Ekstraklasy</a> Szczecinianie od wznowienia rozgrywek grają słabo i są krytykowani za styl. W pierwszych trzech spotkaniach jednak zdobywali punkty. W minioną sobotę w Zabrzu ulegli Górnikowi 1:3, co przelało czarę goryczy. Mimo porażki ciągle utrzymują się na trzecim miejscu w tabeli. Mają dwa punkty straty do wicelidera Cracovii i jeden przewagi nad Śląskiem Wrocław. Kolejna strata punktów może strącić Portowców z ligowego podium. - W Zabrzu źle weszliśmy w mecz. Górnik od razu miał okazje pod naszą bramką. Zaprosiliśmy ich do strzelania goli. Popełnialiśmy katastrofalne błędy - przyznał trener szczecinian Kosta Runjaić i od razu dodał: - Z Jagiellonią musimy zagrać o kilka poziomów lepiej, żebyśmy sobie poradzili. Po bezbramkowych remisach ze Śląskiem Wrocław i ŁKS-em niemiecki trener przed meczem w Zabrzu dokonał w składzie wyjściowym czterech zmian. Od pierwszych minut zagrali: Hubert Matynia, Zvonimir Kożulj, Marcin Listkowski oraz Soufian Benyamina. Nie przyniosło to oczekiwanego skutku. - Można się spodziewać, że w meczu z Jagiellonią też zajdą zmiany - stwierdził szkoleniowiec na nieco ponad dobę przed meczem. Pewniakiem w wyjściowej jedenastce jest Paweł Cibicki. Szwedzki piłkarz polskiego pochodzenia w końcówce spotkania rozruszał ofensywną grę Pogoni. Jagiellonia w czterech tegorocznych meczach zagrała jeszcze gorzej niż Portowcy. U siebie dwa razy zremisowała, na wyjeździe poniosła wysokie porażki z Wisłą Kraków (0-3) i Legią (0-4). - Nie zajmuję się Jagiellonią. Jestem trenerem Pogoni. Odkąd pracuję w Szczecinie białostoczanie zawsze byli trudnym rywalem. Odnosili sukcesy. Teraz walczą o wejście do grupy 1-8. Na pewno nie chcieli być w tym miejscu, w jakim są. Mają przecież wielu doświadczonych zawodników, zrobili ciekawe transfery. To ciągle jest dobry zespół - zapewnił Runjaić. Niemiecki trener zapewnił, że Pogoń nie jest w kryzysie. - Kryzys? Zależy jak go zdefiniujemy. Jeśli Bayern Monachium przegra trzy mecze w Bundeslidze, to już mówi się o kryzysie. Tego, co mamy teraz w Pogoni nie nazwałbym kryzysem. W zremisowanych meczach mieliśmy więcej okazji od rywali. Pechowo nie zdobyliśmy bramki z rzutu karnego. Wyniki tych meczów mogły być inne - uważa Runjaić. Jednak nie jest on zadowolony z gry swoich podopiecznych. Zresztą piłkarze mają świadomość tego, że grają słabo. Po każdym z dotychczasowych meczów głośno to wyrażali. - Nie gramy widowiskowo, nie jest to gra kombinacyjna. Wiemy, że musimy się poprawić. Oczekuję tego od wszystkich zawodników. W dotychczasowych meczach rywale odpowiednio się dostosowali do naszej gry. Wiedzieli jak nas podejść. Do końca sezonu zasadniczego zostało sześć meczów. Cztery z nich gramy u siebie. Musimy się do nich przyłożyć - przyznał Niemiec. Mecz Pogoni z Jagiellonią w 25. kolejce PKO Ekstraklasy rozegrany zostanie we wtorek 3 marca o godz. 20.30. <a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/pogon-szczecin-jagiellonia-bialystok,5944" target="_blank">Zapraszamy na tekstową relację na żywo</a><a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/pogon-szczecin-jagiellonia-bialystok,id,5944" target="_blank">Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne</a>