Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Cracovia Liderująca Pogoń podejmowała na własnym obiekcie przeżywającą wewnętrzne konflikty Cracovię. Po ostatniej porażce z Wartą trener Michał Probierz podał się do dymisji, tłumacząc swoją decyzję zmęczeniem. Włodarze "Pasów" nie pozwolili mu jednak opuścić klubu na długo. Udał się on jedynie na urlop i dziś powrócił na ławkę trenerską. Zupełnie inne humory towarzyszyły w ubiegłym tygodniu "Portowcom" i to oni zdecydowanie przeważali w pierwszej połowie. Gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 7. minucie starcia. Po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska piłkę "przedłużył' Alexander Gorgon, a z najbliższej odległości głową uderzył ją Sebastian Kowalczyk. Gracz Pogoni nie skierował jej jednak do siatki. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Gospodarze często próbowali efektownej gry i prostopadłych podań. Właśnie po jednym z nich w bardzo dobrej sytuacji na zdobycie bramki znalazł się Luka Zahović. Napastnik wpadł w pole karne i oddał strzał, który zdołał obronić Karol Niemczycki. Na tym nie skończyło się jednak zagrożenie pod bramką "Pasów". Pogoń bardzo sprytnie rozegrała bowiem rzut rożny i piłka znalazła się pod nogami Mariusza Malca, który momentalnie huknął, a pędząca futbolówka odbiła się od poprzeczki. Zamroczona Cracovia miała problem z konstruowaniem akcji, co bezwzględnie wykorzystali piłkarze Pogoni. W 43. minucie Gorgon posłał dobrą piłkę do Kacpra Smolińskiego, a ten wykorzystał zawahanie defensorów i głową wbił futbolówkę do bramki. Podopieczni trenera Probierza nie zdołali oddać ani jednego strzału w pierwszej połowie. Druga część gry mogła się również o wiele lepiej rozpocząć dla ekipy gospodarzy. W 55. minucie Zahović wykorzystał błąd defensorów i wpadł w pole karne. Udało mu się zgubić asystę rywali i zagrał w kierunku Damiana Dąbrowskiego. Pomocnika Pogoni uprzedził jednak Niemczycki. Obraz meczu nie zmieniał się. Już po chwili bramce "Pasów" ponownie zagroził Gorgon. Austriak huknął zza pola karnego, a pędzącą piłkę świetnie zatrzymał golkiper Cracovii. W końcówce starcia coraz więcej z gry mieli gracze gości. Cracovia grała odważniej i dłużej rozgrywała piłkę na połowie rywali. Nie przekładało się to jednak na wymierne korzyści. Ekstraklasa - wyniki, tabela, strzelcy Po meczu Pogoń Szczecin - Cracovia Kraków (1:0) powiedzieli: Michał Probierz (trener Cracovii): - Wiedzieliśmy, że Pogoń nas zaatakuje od pierwszej minuty i tak też się stało. Chcieliśmy z takich sytuacji przechodzić do kontrataku. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, to właśnie my straciliśmy bramkę z kontrataku. W drugą połowę weszliśmy dobrze. To my tworzyliśmy sytuacje. Zmusiliśmy Pogoń do obrony. Niestety, nie udało się tego meczu nawet zremisować. Moja dymisja i wydarzenia z tego tygodnia nie miały wpływu na to, co działo się na boisku.Kosta Runjaic (trener Pogoni): - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy trudny mecz z bardzo niemiłym rywalem. Pamiętam porażkę latem, gdy prowadząc straciliśmy dwie proste bramki. Rewanż się udał. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Graliśmy dużo piłką, dużo po ziemi. Szkoda, że nie padło więcej goli, ale mieliśmy więcej z gry. Gol padł po bardzo ładnej akcji, dobrze wykończonej. W drugiej połowie dopasowaliśmy się do stylu gry przeciwnika. Nie wykorzystaliśmy szans na 2:0. Rywale grali długie piłki. Nie udało nam się tego przerwać, ale udało nam się dowieźć zwycięstwo. PA