Na piłkarzu ciążą poważne zarzuty. Szwedzka prokuratura ustaliła, że Cibicki, jeszcze jako zawodnik Elfsborga, był zamieszany w match-fixing. W maju 2019 roku piłkarz miał postawić u jednego z bukmacherów 300 tysięcy koron (które pożyczył kilka dni wcześniej) na to, że dostanie żółtą kartkę. Po zakończeniu spotkania z Kalmar wybił piłkę poza boisko, za co sędzia pokazał mu kartonik. Jak ustalili śledczy, takie same zakłady zawarto z ponad 30 innych kont. Część z nich była skumulowana z wynikiem rzeczonego spotkania. W trakcie procesu Paweł Cibicki tłumaczył, że 300 tysięcy koron należy interpretować jako zwykłą pożyczkę, bez roszczeń o wynagrodzenie. Czy sędzia przychyli się do wyjaśnień zawodnika? Tego dowiemy się 7 czerwca, kiedy to ma zapaść wyrok. Dodajmy, że od lutego piłkarz jest zawieszony we wszystkich rozgrywkach zrzeszonych w FIFA. Jakub Żelepień