Lotto Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelęAdamczuk to jeden z najbardziej utalentowanych graczy młodego pokolenia. Latem poprowadził Pogoń Szczecin do finału Centralnej Ligi Juniorów, a później został włączony do pierwszego składu "Portowców". Nad rozwojem zawodnika czuwa trener Kazimierz Moskal.- Przejrzałem internet, przeczytałem kilka ciekawych książek i zdecydowałem półtora roku temu, że nie będę jadł mięsa i ryb - przyznał Patryk Adamczuk na oficjalnej stronie klubu. - Czuję się bardzo dobrze. Niektórzy mówili, że mogę mieć z tym problem, ale na szczęście udało się tego uniknąć. Adamczuk próbował stosować się jeszcze wcześniej do dwóch innych diet - jedną z nich była ta bezglutenowa, jednak zrezygnował z niej. - Próbowałem zanim stało się to popularne - śmiał się Adamczuk. - Było to trudne i czasochłonne. Przygotowanie posiłków zabierało sporo czasu. Starałem się jeszcze wcześniej jeść tylko owoce i warzywa, ale bycie piłkarzem nie ułatwiało mi tego. Potrzebujemy sporej ilości energii. Obrońca przyznał, że u niego w domu również nie je się często mięsa. Z kolei wegetarianizm Adamczuka wzbudził swego czasu zainteresowanie kolegów z drużyny. - Białko można czerpać z innych produktów - stwierdził Adamczuk. - Nie jestem olbrzymem, ale dostarczam sobie energii. Jem to, co lubię. Ziemniaczki lądują na talerzu, jakaś kasza i warzywa. Jem również sporo owoców. Więcej na oficjalnej stronie Pogoni Szczecin