Trener Wdowczyk podzielił zespół na dwie grupy. "Żółci", przebrani w kamizelki, ulegli ekipie "Granatowych" i za karę musieli przenieść zwycięzców wzdłuż boiska, na plecach. Łącznie, dla obu zespołów padło kilkanaście bramek. W ponadgodzinnym spotkaniu z dobrej strony pokazali się: Radosław Janukiewicz (wybronił strzał zmierzający w samo okienko), Patryk Małecki (dwie bramki i poprzeczka) i aktywny Marcin Robak. Nie zabrakło jednak "piłkarskich klopsów" - łatwych przelobowań bramkarza, czy bardzo niecelnych strzałów z dystansu, po których - będąc w pełni szczerym - bramka do rugby okazałaby się za mała.Dzisiejszy trening zakończył trzydniowe zmagania "Portowców" przed wyjazdem do Pogorzelicy. Jutro piłkarze opuszczają Szczecin. 15 stycznia rozegrają sparing z Chojniczanką Chojnice, następnie 18 stycznia z Flotą Świnoujście. W tym samym dniu powrócą do stolicy Pomorza Zachodniego. Później jeszcze przed nimi wyjazd na drugi obóz do Pogorzelicy i 27 stycznia na kolejny, do Turcji. Na ostatnim zgrupowaniu rozegrają mecze z najbardziej wymagającymi rywalami, m.in: Sturmem Graz, Litexem Łowecz, czy Dynamo Zagrzeb. Dariusz Wdowczyk ocenił wzmocnienia, jakich dokonała Duma Pomorza. - Zawodnicy, którzy przyszli do Pogoni grają na pozycjach, na których potrzebowaliśmy konkurencji i rywalizacji - mówił trener. Szkoleniowiec Portowców zdementował informacje, jakoby Pogoń była zainteresowana Mateuszem Możdżeniem. - Nie wiem skąd się wziął ten temat. Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał - kontynuował szkoleniowiec Dumy Pomorza. W mediach pojawiły się również spekulacje na temat konkurencji dla Mateusza Lewandowskiego. - Mamy kilka opcji na lewą obronę i w tej chwili nie szukamy żadnych wzmocnień na tą pozycję - twierdził w jednym z wywiadów Dariusz Wdowczyk. Ze Szczecina Marcin Szymański