Jakub Żelepień, Interia: Tydzień temu pokonaliście mistrza, teraz przed wami wicemistrz. Jak nastroje? Konstantinos Triantafyllopoulos, obrońca Pogoni Szczecin: Przede wszystkim cieszymy się, że mamy ze sobą dwa wygrane mecze z rzędu. Legia co prawda nie jest w swoim najlepszym momencie, ale to wciąż wielki klub. Wygrana w Warszawie zawsze cieszy. Teraz przed wami drugi wyjazd. - Raków w ostatnich dwóch sezonach zrobił wielki postęp. Pokazali, że są świetną drużyną, są stabilni i bardzo dobrze zgrani. Postaramy się jednak stawić im czoła i zrobić wszystko, co potrafimy, aby wywieźć trzy punkty z Częstochowy. Jak zareagowałeś, kiedy dowiedziałeś się, że trzech piłkarzy Pogoni jest zakażonych koronawirusem i nie pojedzie na mecz z Rakowem? - Koronawirus jest z nami od prawie dwóch lat, więc zdążyliśmy się chyba przyzwyczaić do nowej rzeczywistości. Wiedzieliśmy, że to może się zdarzyć. Nie jesteśmy pierwszymi, prawdopodobnie nie będziemy też ostatnimi. Mamy szeroką kadrę i poradzimy sobie z tą sytuacją. Pogoń jest od kilku tygodni w gazie, wasza forma zwyżkuje. A co masz do powiedzenia na temat Rakowa? - Wystarczy spojrzeć na tabelę, są tuż pod nami z jednym zaległym meczem. Myślę, że Raków ma swoją tożsamość, wie, jak chce grać. To ich trzeci sezon w Ekstraklasie i wciąż trzymają się swojej filozofii. To na pewno ich duża siła. Poza tym mają sporo jakości w ataku. Rozmawiał Jakub Żelepień