Wyniki Pogoni Szczecin na początku tego sezonu są bardzo złe. "Portowcy" dość szybko i w słabym stylu pożegnali się z kwalifikacjami do Ligi Konferencji Europy, a w pierwszych sześciu kolejkach PKO BP Ekstraklasy zdołali uzbierać zaledwie sześć punktów, co daje im dopiero 15. miejsce w ligowej tabeli. Przed sezonem Pogoń Szczecin była wymieniana jako jeden z kandydatów do walki o tytuł mistrzowski. Szybko jednak okazało się, że drużyna znajduje się na przeciwnym biegunie. Jej trener jest stale krytykowany za swoją pracę, a atmosfera panująca w szatni ma być, delikatnie mówiąc, napięta. Niemoc Pogoni trwa. Fatalna seria, to już wielki kryzys Pogoń miała problemy w bramce. Sięga po doświadczonego Rumuna Ma to związek m.in. z kontuzją Dantego Stipicy, który jakiś czas temu (na treningu przed meczem z Linfield) doznał urazu szyi. Finalnie okazało się, że jego uraz nie jest aż tak poważny, ale bramkarz nadal nie wrócił do gry. Pojawiła się teoria, że Dante Stipica obraził się za odesłanie go do drużyny rezerw i symuluje uraz. Za pośrednictwem mediów społecznościowych bramkarz poskarżył się nawet na "niewyjaśniony skok kolegi na jego szyję, przez który mógł zostać sparaliżowany". Koledzy z drużyny rzekomo zdenerwowali się na te słowa bramkarza, którego między słupkami Pogoni Szczecin już jakiś czas temu zastąpił Bartosz Klebaniuk. Golkiper ten zanotował fatalny występ w pierwszy spotkaniu dwumeczu z KAA Gent, wpuszczając aż pięć goli i popełniając błędy przy większości z nich. Później występy Klebaniuka wyglądały już dużo lepiej, ale Pogoń Szczecin i tak była zdeterminowana, aby sprowadzić nowego golkipera. Wydaje się bowiem, że mosty prowadzące do ewentualnego powrotu Dantego Stipicy zostały już spalone, więc "Portowcy" zdecydowali się na wypożyczenie Valentina Cojocaru z belgijskiego Oud-Heverlee Leuven. Rumun zasili Pogoń Szczecin na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. "Portowcy" będą 11. klubem w jego karierze. To duża liczba, zważywszy na to, że bramkarz ma 27 lat. Wcześniej grał w znanych drużynach takich jak: Feyenoord, Steaua Bukareszt, Crotone czy Frosinone.