W kolejce numer 28 żaden z trzech kandydatów do mistrzostwa nie odniósł zwycięstwa. Zaczęło się w piątek od niespodziewanej porażki Pogoni z Wisłą Płock przed własną publicznością. Podopieczni Kosty Runjaica rozegrali jeden z najgorszych meczów w sezonie i przegrali 1-2, choć to oni jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Nastroje w Szczecinie zrobiły się minorowe. Kibice i piłkarze Pogoni musieli liczyć w sobotę na Legię, a w niedzielę na Śląska. Te drużyny grały bowiem odpowiednio z Lechem i Rakowem, które przed rozpoczęciem 28. serii gier traciły do "Portowców" po jednym punkcie. PKO BP Ekstraklasa: Kto liderem? Szczecinianie mogą mówić o dużym szczęściu, bo zarówno Lech, jak i Raków solidarnie pogubiły punkty. I jedni, i drudzy zremisowali swoje spotkania 1-1. Oznacza to, że poznaniacy i częstochowianie nie skorzystali z okazji, aby odskoczyć "Portowcom" na dwa punkty. Zamiast tego zrównali się z nimi w tabeli. Obecnie każda z drużyn ma po 56 "oczek". Co ciekawe, wszyscy mają identyczny bilans spotkań - 16 wygranych, 8 remisów i 4 porażki. Jak zatem wyłonić lidera? Według regulaminu Ekstraklasy, w takiej sytuacji decydować powinna mała tabela. Inaczej rzecz ujmując, to po prostu zestawienie meczów pomiędzy trzema zainteresowanymi zespołami. Ten, kto zdobył najwięcej punktów przeciwko dwóm pozostałym, awansuje na pierwsze miejsce. Problem jednak w tym, że Pogoń nie podejmowała jeszcze Rakowa w rundzie rewanżowej. Mała tabela nie może więc decydować, bo jest niekompletna. W związku z tym o miejscach w tabeli decydować musi inny wyznacznik - bilans bramkowy ogółem. W tym wypadku nie chodzi o spotkania pomiędzy bijącą się o tytuł trójką, lecz o cały sezon. W tym wypadku da się już ustalić kolejność. PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań z najlepszym bilansem bramek Najlepszy bilans bramkowy wypracował sobie Lech Poznań. Piłkarze Macieja Skorży strzelili 54 gole, a stracili 20. To oznacza, że ich bilans wynosi +34. Na drugim miejscu jest Pogoń z 54 (tyle samo, co Lech) bramkami zdobytymi i 24 straconymi. Bilans w ich przypadku wynosi zatem +30. Najgorzej wypada tutaj Raków z bilansem +23 (49/26). Ta klasyfikacja być może przestanie jednak mieć znaczenie już w środę 20 kwietnia. Wtedy bowiem Pogoń Szczecin podejmie Raków Częstochowa. Spotkanie zaplanowane na 31. kolejkę rozegrane zostanie wcześniej z uwagi na występ częstochowian w finale Pucharu Polski. W tej chwili mała tabela przedstawia się następująco: Lech Poznań - 5 punktów Raków Częstochowa - 5 punktów Pogoń Szczecin - 2 punkty W przypadku zwycięstwa Pogoni z Rakowem, "Portowcy" będą mieli 5 punktów i w małej tabeli będzie...remis. Wtedy znów decydować będzie bilans bramkowy ogółem, o którym pisaliśmy powyżej. W końcówce sezonu liczy się więc każdy strzelony gol. Różnice są bowiem minimalne. Jakub Żelepień, Interia