Półtorej godziny przed meczem, kiedy Kosta Runjaic ogłosił skład, niejeden kibic Pogoni przecierał oczy ze zdumienia. Niemiecki trener zdecydował się bowiem na kilka poważnych zmian względem ostatniego meczu z Lechem Poznań. W pierwszym składzie wybiegli Rafał Kurzawa, Kamil Drygas, Wahan Biczachczjan, Mariusz Fornalczyk i Piotr Parzyszek - w sobotę żadnego z nich nie było w zestawieniu wyjściowym. Pogoń - Radomiak: Obiecujący początek Pierwsze minuty spotkania były obiecujące. "Portowcy" zaczęli odważnie i ofensywnie, czyli wprost przeciwnie niż w ostatnim starciu. Aktywny był Mariusz Fornalczyk, który po raz pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie. Przebojowy skrzydłowy chciał udowodnić trenerowi, że ten podjął dobrą decyzję i nie oszczędzał zdrowia. W 6. minucie szczecinianie zostali nagrodzeni za swoją ofensywną grę. Po dobrym rozegraniu rzutu rożnego w pole karne zacentrował Damian Dąbrowski. Do piłki dopadł Kamil Drygas i umieścił ją w siatce Filipa Majchrowicza. To czwarte trafienie pomocnika w tym sezonie, ale co ciekawe - dopiero pierwsze z gry, bo do tej pory trafiał wyłącznie z rzutów karnych. Po zdobyciu bramki dającej prowadzenie Pogoń uspokoiła grę i starała się ugruntować swoją przewagę. Radomiak tymczasem miał spore kłopoty z przejściem z fazy obronnej do ataku. Pierwszy - choć niecelny - strzał Leandro oddał w 26. minucie. Końcówka pierwszej połowy to dużo nerwowości na boisku i co chwilę przerywanej przez sędziego gry. Piłkarze nie szczędzili sobie kopnięć po kostkach, a kilkukrotnie doszło też do pomniejszych przepychanek. Pogoń - Radomiak: "Portowcy" odbudowali się po kompromitacji z Lechem Na drugą połowę obie drużyny wybiegły bez zmian personalnych. Obraz gry podobny był do tego z końcówki pierwszej połowy. Sporo było niedokładności, przechwytów i fauli. W 51. minucie z agresją przesadził Luizao. Brazylijczyk sfaulował Mariusza Fornalczyka, a ponieważ już wcześniej miał żółtą kartkę, sędzia zmuszony był wyrzucić go z boiska. Po kilku minutach żywiołowych dyskusji "Portowcy" w końcu mieli możliwość wykonać należny im rzut wolny. Piłkę zacentrował Damian Dąbrowski, a głową uderzył ją Konstantinos Triantafyllopoulos. Grek pokonał Filipa Majchrowicza i tym samym w 56. minucie dał gospodarzom znacznie większy komfort. Grając w osłabieniu i mając dwie bramki straty, piłkarze Radomiaka stracili znaczną część swojego impetu. Zespół trenera Banasika cofnął się głęboko i swoich szans upatrywał w kontratakach. Tymczasem to jednak "Portowcy" strzelali kolejne gole. W 76. minucie przytomnie w polu karnym zachował się młodzieżowiec Mateusz Łęgowski. Pomocnik przymierzył po ziemi i pokonał Majchrowicza. To jego debiutanckie trafienie na poziomie Ekstraklasy. W 81. minucie było już 4-0. Tym razem trafił Jean Carlos, któremu asystował Michał Kucharczyk. Dzięki zwycięstwu Pogoń awansowała na pozycję lidera Ekstraklasy. Pozostanie na niej co najmniej do niedzieli - czyli do meczu Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa. Pogoń Szczecin: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski (41. Paweł Stolarski 85’), 55. Igor Łasicki, 13. Kostas Triantafyllopoulos, 97. Luis Mata - 7. Rafał Kurzawa (19. Kacper Kostorz 85’), 8. Damian Dąbrowski, 14. Kamil Drygas, 22. Vahan Bichakhchyan (21. Jean Carlos Silva 66’), 17. Mariusz Fornalczyk (99. Mateusz Łęgowski 66’) - 9. Piotr Parzyszek Radomiak Radom: 1. Filip Majchrowicz - 14. Damian Jakubik (22. Tiago Matos 77’), 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz - 9. Leandro (7. Abraham Marcus 57’), 8. Luizao, 23. Filipe Nascimento, 99. Mario Rondon (35. Daniel Łukasik 57’), 20. Luis Machado - 19. Karol Angielski (13. Maurides 78’) Jakub Żelepień, Interia