Przez długi czas mecz był zamknięty. Po zmianie stron zaczęło dziać się więcej, ale raczej w zespole gliwiczan. Wiele wskazywało na to, że to właśnie gospodarze strzelą jako pierwsi golą. Tymczasem jednak Pogoń otworzyła wynik meczu. Pogoń Szczecin. Kamil Grosicki z kolejnym golem Do bramki Placha trafił w 59. minucie Kamil Grosicki. Skrzydłowy wykorzystał sprytną, niską centrę Sebastiana Kowalczyka i posłał piłkę do siatki. Nie włożył w uderzenie zbyt wiele siły - w tym wypadku wystarczyła precyzja i dobra orientacja w czasie i przestrzeni. To czwarta bramka 83-krotnego reprezentanta Polski w tym sezonie Ekstraklasy. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że każde jego trafienie padało w kluczowym dla Pogoni momencie. Doświadczony zawodnik zawsze wyprowadzał swój zespół na prowadzenie. Tak było 23 października w meczu z Jagiellonią Białystok. W 41. minucie Grosicki strzelił swojego pierwszego gola po powrocie do Pogoni. Sprawił tym samym, że do szatni "Portowcy" schodzili z jednym golem zapasu. Po przerwie pozwoliło to odskoczyć im aż na 4-1. Później przez miesiąc Grosicki był kontuzjowany. Do gry wrócił w listopadzie, a do strzelania - w grudniu. W starciu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza otworzył wynik w 12. minucie. Szybko zdobyte prowadzenie uspokoiło "Portowców" i pozwoliło im grać z beniaminkiem na swoich warunkach. Efekt? 3-1 i kolejny komplet punktów na koncie. W przedostatniej przed zimową przerwą kolejce Pogoń grała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Choć szczecinianie szybko wyszli na prowadzenie, to jeszcze przed przerwą pozwolili je sobie odebrać. Znów bezcenny dla zespołu okazał się Grosicki, który w 70. minucie płaskim strzałem zmienił wynik na 2-1. Przez niefrasobliwość jego kolegów z defensywy spotkanie zakończyło się jednak remisem 2-2. Kamil Grosicki będzie dla Pogoni kluczowy wiosną Odkąd Kamil Grosicki dołączył do zespołu Pogoni, kibice klubu, ale również obserwatorzy ligi mają w stosunku do niego duże oczekiwania. Gwiazdor zaczął spełniać je mniej więcej od listopada, kiedy ustabilizował formę i zrozumiał taktykę zespołu Runjaica. Niemiecki trener chce, aby jego drużyna wysoko broniła, podchodziła pod rywala pressingiem, budowała trójkąty w ofensywie (w tej roli często obserwować można właśnie Grosickiego, Kowalczyka i Matę) i szukała przewagi w przestrzeniach między formacjami rywala. "Grosik" do takiej gry nadaje się bardzo dobrze, bo oprócz dużej szybkości, ma do zaproponowania także niezłą technikę i wizję gry. W kontekście walki Pogoni Szczecin o mistrzostwo będzie on kluczowym zawodnikiem. Jeśli zaprezentuje dyspozycję zbliżoną do tej z pamiętnego meczu z Lechią Gdańsk (5-1, 3 asysty skrzydłowego), wyścig o tytuł z Lechem Poznań może potrwać do ostatniej kolejki. Sam Grosicki, podczas swojej prezentacji w Szczecinie w sierpniu, wykrzykiwał w stronę trybun, że przychodzi tu z jasnym celem: chce walczyć o mistrzostwo. Jakub Żelepień, Interia