Pogoń Szczecin to klub z długimi tradycjami. W Ekstraklasie "Portowcy" rozegrali już ponad 50 sezonów, a jednak ani razu nie zdołali zdobyć mistrzostwa. Bywali trzeci, bywali drudzy, ale nigdy nie sięgnęli po najważniejszy laur. Podobnie ma się sprawa z Pucharem Polski - do tej pory cztery razy wystąpili w finale. Zawsze przegrywali. Najbliżej szczęścia byli w ubiegły czwartek. Aż do dziewiątej minuty doliczonego czasu gry prowadzili 1:0 z I-ligową Wisłą Kraków. W ostatniej akcji meczu stracili jednak bramkę na 1:1. W dogrywce "Biała Gwiazda" trafiła po raz drugi i zabrała trofeum pod Wawel. Pogoni pozostało poczucie ogromnego rozczarowania. Szalona feta, a tu nagle prezes Wisły Kraków ogłasza. Zdradził, co zrobi z medalem Na piłkarzy, sztab trenerski i zarząd szczecińskiego klubu wylała się lawina krytyki. Kibice nie zostawiają w ostatnich dniach na pracownikach klubu suchej nitki. Swoją złość postanowili zamanifestować również przy okazji poniedziałkowego spotkania ligowego z Puszczą Niepołomice. Fani przygotowali zawodnikom specjalne powitanie. Kibice Pogoni Szczecin zgotowali specjalne powitanie piłkarzom Jeszcze zanim sędzia zagwizdał po raz pierwszy, na płocie trybun zawisł wymowny transparent. Dwa słowa wystarczyły, aby kibice przekazali to, co najważniejsze. "Wstyd k***a" - taki napis bił piłkarzom po oczach. Na tym jednak nie koniec. W pewnym momencie na murawę poleciały... pampersy. To kolejny czytelny sygnał dla drużyny. Kibice ustalili także, że przez pierwszy kwadrans na stadionie ma być cicho. Nie był prowadzony doping, nikt nie reagował żywiołowo na wydarzenia boiskowe. Dopiero po 15 minutach fani zaczęli wspierać piłkarzy. Jakub Żelepień, Interia