Niedzielne spotkanie Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin było dla Kozłowskiego 28. występem na najwyższym poziomie ligowym w Polsce. Kosta Runjaic od początku bardzo ostrożnie wprowadzał go do zespołu. Po raz pierwszy pomocnik zagrał w ostatniej kolejce sezonu 2018/2019. Dostał wówczas od trenera równo minutę na boisku. Kacper Kozłowski zagrał pełne 90 minut Później Kozłowski wchodził już na dłużej, a w poprzednim sezonie stał się zawodnikiem pierwszego składu. Za każdym razem trener zdejmował go jednak z boiska przed upływem 90 minut. Runjaic cierpliwie tłumaczył, że w futbolu nie chodzi o przebywanie na murawie, ale o bycie efektywnym. Dodawał również, że w przypadku tak młodego gracza trzeba umiejętnie zarządzać obciążeniami. Sam Kozłowski tymczasem rwał się do gry. W pomeczowych wywiadach dla Canal+ zdarzało mu się wspominać o tym, że czeka, aż będzie mógł zagrać od pierwszej do ostatniej minuty. W końcu się doczekał. W niedzielnym meczu z Zagłębiem Lubin - swoim 28. w Ekstraklasie - był na boisku przez pełne 90 minut. Tego spotkania na pewno nie zaliczy jednak do szczególnie udanych. Zarówno on, jak i cała Pogoń wypadli blado. Portowcy popełniali proste błędy, które wykorzystało Zagłębie i dzięki temu zwyciężyło 2:0. Szansę na rehabilitację szczecinianie będą mieli w sobotę. Na własnym stadionie podejmą Stal Mielec. Jakub Żelepień