- Taki cel mi tu wyznaczono, gdy rozpoczynałem pracę w Szczecinie i jestem przekonany, że możemy to osiągnąć, choć czeka nas bardzo trudna walka. Kilka zespołów do tej pory sprawiło spore niespodzianki. Przed sezonem nikt nie spodziewał się tak dobrej postawy Jagiellonii Białystok czy Podbeskidzia Bielsko Biała. Groźny jest też Piast Gliwice. To z nimi będziemy toczyć bezpośrednią rywalizację o to, by przed podziałem tabeli być ponad kreską - podkreślił Kocian. Po 19 kolejkach sezonu trenowany przez Słowaka zespół zajmuje siódme miejsce - czyli dające po podziale na grupy mistrzowską i spadkową - miejsce w tej lepszej. Jednak zespoły z miejsc 8. i 9., czyli odpowiednio Podbeskidzie i GKS Bełchatów, szczecinianie wyprzedzają jedynie lepszym bilansem bramek. Gdyby tabela była oparta na wynikach bezpośredniej rywalizacji tych zespołów (takie zasady będą obowiązywały po 30 kolejce), to Pogoń byłaby na 9. miejscu. 27 pkt., 7 zwycięstw, po 6 remisów i porażek to wspólna zasługa Kociana i jego poprzednika Dariusza Wdowczyka, który dyrygował zespołem do 12. kolejki rozgrywek. Pod wodzą Słowaka szczecinianie zdobyli w 7 meczach 11 pkt (3. zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki). - Żal zwłaszcza straty punktów w meczu z Podbeskidziem (1-3 w Szczecinie), gdzie straciliśmy głupio bramkę po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. W ostatnim spotkaniu w Gliwicach też mógł być lepszy wynik, bo mieliśmy swoje szanse bramkowe. Gdybyśmy w tych meczach zdobyli jakieś punkty, zimowa przerwa byłaby spokojniejsza. Z drugiej strony nikt nie liczył na to, że zdobędziemy komplet punktów w meczu z Legią - powiedział szkoleniowiec "Bordowo-granatowych". Kocian szczególnie zadowolony jest z postawy bramkarza Radosława Janukiewicza, który nie dość, że w wielu sytuacjach ratował drużynę przed stratą bramek, to jeszcze ma dobry wpływ na drużynę. Ponadto w swej ekipie wyróżnia dwóch młodych piłkarzy: Łukasza Zwolińskiego i Huberta Matynię. - W rundzie wiosennej na pewno młodzi zawodnicy, których mam w zespole będą dostawali wiele szans gry. Z kilkoma, którzy nie rokują większych szans na grę zapewne się pożegnamy (niemal pewne jest odejście Japończyka Shohei Okuno i Portugalczyka Bruno). Chcemy też być zima aktywni na polu transferowym i wzmocnić zespół zawodnikami mającymi doświadczenie w Ekstraklasie, czy 1. lidze - zapowiedział trener. Jeszcze przed zakończeniem rozgrywek na testy do Pogoni przyjechał serbski pomocnik Admir Kecap grający ostatnio w FK Novi Pazar, trener jednak nie podjął decyzji o pozostawieniu go w klubie. - Odbył z nami ledwie dwa treningi, to za mało na poznanie jego możliwości - tłumaczy Słowak. Kocian zaraz po meczu w Gliwicach wyjechał do swej ojczyzny, gdzie spędzi święta. Zawodnicy dostali ponad trzy tygodnie wolnego, ale z dokładnie rozpisanymi treningami indywidualnymi. Na pierwszym treningu po przerwie spotkają się 7 stycznia.