Runjaic, choć jest Niemcem, to ma bałkańskie pochodzenie. Zna się z chorwackim trenerem Nenadem Bjelicą. W 2018 roku mieli okazję spotkać się na boiskach Ekstraklasy, kiedy obecny trener Osijeku prowadził Lech Poznań. Teraz ich drogi ponownie się skrzyżowały. To o tyle ciekawa historia, że jeszcze przed objęciem Pogoni Runjaic konsultował się w tej sprawie z Bjelicą. - Zadzwoniłem i rozmawialiśmy. Opowiadał mi o lidze i klubie. Doradził, abym przyjął propozycję ze Szczecina i tak faktycznie zrobiłem. Była to dobra decyzja, bo wciąż tutaj jestem - mówił opiekun Portowców podczas przedmeczowej konferencji prasowej. NK Osijek faworytem starcia z Pogonią Szczecin Dwumecz z NK Osijek będzie pucharowym debiutem Kosty Runjaica. Do tej pory pracował głównie na drugim i trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech, więc siłą rzeczy awans do rozgrywek europejskich był raczej niemożliwy. - Cieszę się na to spotkanie. Jest ono konsekwencją naszej dobrej gry w zeszłym sezonie i zajęcia miejsca na podium. To nagroda dla nas - przekonywał trener. Nie ma jednak wątpliwości, że los nie był dla Portowców szczególnie łaskawy. W porównaniu do innych polskich pucharowiczów, Pogoń trafiła na bardzo wymagającego rywala. NK Osijek to wicemistrz Chorwacji. To także klub z najlepszą defensywą w zeszłym sezonie. - To bardzo doświadczona i stabilna drużyna. Grają szybko do przodu, często na jeden kontakt. Potrafią wykorzystywać najmniejszy błąd rywala. Mają też w swoich szeregach najlepszego strzelca ligi - Ramóna Miéreza. Już w pierwszym meczu nowego sezonu pokazali moc. Wygrali 3:0 i kontrolowali przebieg meczu przez niemalże pełne 90 minut. A zagrali bez swoich czterech ważnych zawodników - wymieniał Runjaic. Choć na papierze NK Osijek wydaje się być faworytem starcia, trener pozostaje optymistą. - Dobrze się przygotowaliśmy do tej potyczki. Wiemy o rywalu wszystko, uczciwie pracowaliśmy przez cały okres przygotowawczy. Chcemy, aby żelazna defensywa z ubiegłego sezonu pozostałą naszą siłą - zakończył Kosta Runjaic. Jakub Żelepień