<a class="db-object" title="Pogoń Szczecin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-pogon-szczecin,spti,8094" data-id="8094" data-type="t">Pogoń Szczecin</a> do końca walczyła o brązowy medal Ekstraklasy. "Portowcy" mieli na niego szansę jeszcze w ostatniej kolejce, ale nie byli już wówczas zależni wyłącznie od siebie. Musieli wygrać z <a class="db-object" title="Radomiak Radom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-radomiak-radom,spti,8097" data-id="8097" data-type="t">Radomiakiem Radom</a>, jednocześnie licząc na potknięcie się <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lecha Poznań</a> w starciu z <a class="db-object" title="Jagiellonia Białystok" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-jagiellonia-bialystok,spti,8085" data-id="8085" data-type="t">Jagiellonią Białystok</a>. Pierwszy warunek został spełniony, drugi natomiast - nie. W konsekwencji to "Kolejorz" uplasował się na najniższym stopniu podium, z kolei Pogoń musi zadowolić się czwartym miejscem. Ekstraklasa: Prezes Pogoni Szczecin podsumował pierwszy sezon Gustafssona Zakończony sezon był pierwszym pod wodzą <a class="db-object" title="Jens Gustafsson" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jens-gustafsson,sppi,23391" data-id="23391" data-type="p">Jensa Gustafssona</a>. Szwed przejął Pogoń po blisko pięcioletnim okresie rządów <a class="db-object" title="Kosta Runjaic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kosta-runjaic,sppi,20207" data-id="20207" data-type="p">Kosty Runjaica</a>. Nowy szkoleniowiec musiał nauczyć się specyfiki drużyny i ligi, a w pierwszych miesiącach swojej pracy często płacił frycowe. Wiosną "Portowcy" najwyraźniej zrozumieli jednak filozofię trenera i ich gra zaczęła wyglądać bardzo obiecująco. - W ostatnich tygodniach Pogoń dawała nam świetne spektakle, naprawdę z przyjemnością to się oglądało. Choć przyznam też, że trochę nerwów mnie to wszystko kosztuje. Szkoda, że kolejnego meczu w terminarzu nie ma już za tydzień. Pod tym względem odczuwam duży niedosyt - powiedział prezes Pogoni Jarosław Mroczek, cytowany przez oficjalny portal klubu. Sternik "Portowców" dodał, że rywalizacja o czołowe lokaty była w tym sezonie bardzo ostra. - Najmocniejszy w historii Raków Częstochowa, odradzająca się Legia Warszawa, bardzo silny kadrowo Mistrz Polski Lech Poznań - rywalizacja o czołowe miejsca w lidze była naprawdę bardzo wymagająca. I choć ostatecznie do medalu zabrakło nam bardzo niewiele i kończymy rozgrywki tuż za podium, na tzw. najgorszym miejscu dla zawodnika, to uważam, że sportowo był to rok niezły. Pogoń Szczecin ugruntowała swoją pozycję w czołówce polskich klubów. Oczywiście zawsze celujemy w najwyższe lokaty, natomiast wiemy też, że podobne cele mają inne kluby - stwierdził prezes. Pogoń Szczecin chce wzmocnić atak W październiku spełniło się marzenie tysięcy szczecińskich kibiców - uroczyście otwarty został nowy stadion Pogoni. Szybko się jednak okazało, że w tej beczce miodu znajduje się spora łyżka dziegciu. - Nikt nie mógł przewidzieć tego, że czas oddania stadionu do użytku zbiegnie się z tak znacznymi wzrostami cen mediów, usług, kosztów pracy oraz bardzo wysoką inflacją. To wszystko mocno odbija się na klubie, bo pod względem finansowym nigdy nie byliśmy i nie jesteśmy krainą "mlekiem i miodem płynącą". Od kilku miesięcy intensywnie optymalizujemy nasze koszty, szukamy źródeł oszczędności, jednocześnie chcąc dalej rozwijać klub. Nie jest to łatwe zadanie - przekonywał Mroczek. W związku po Pogoni nie należy spodziewać się rozrzutności na rynku transferowym. Klub nie przeprowadzi rewolucji kadrowej, celuje raczej we wzmocnienie linii ataku. - Mamy dobrą drużynę, która - podobnie jak w poprzednich sezonach - będzie uzupełniana dopływem zawodników z Akademii. A w kwestii transferów zewnętrznych z rynku, szukamy wzmocnienia w linii ataku - podsumował prezes. Jakub Żelepień, Interia