Mecz dla walczących o ligowy byt gospodarzy zaczął się fatalnie. W 25. minucie Michal Papadopulos skorzystał z niepewnej interwencji Richarda Zajaca i strzałem z kilkunastu metrów posłał piłkę do siatki. Sytuację Podbeskidzia znacznie pogorszył jeszcze przed przerwą Fabian Pawela. Pomocnik bielszczan zapragnął przedryblować w środku boiska kilku rywali, tyle że szybko zgubił piłkę. Chcąc naprawić swój błąd i prędko ją odzyskać brutalnym wślizgiem zaatakował nogi Jirziego Bileka. Sędzia od razu sięgnął po czerwoną kartkę. Wraz z Pawelą murawę opuścił kontuzjowany Bartłomiej Konieczny. Jego miejsce zajął Michal Piter-Bućko. Po przerwie Czesław Michniewicz musiał dokonać jeszcze jednej przymusowej zmiany, kiedy urazu nabawił się zmieniony przez Juraja Dancika Dariusz Łatka. Goście w 55. minucie mogli podwyższyć na 2-0 i zagwarantować sobie spokojniejszy finisz tego spotkania. Zajac instynktownie obronił jednak strzał Arkadiusza Woźniaka z 10 metrów. Problemów z pokonaniem bramkarza nie miał natomiast Robert Demjan. Snajper Podbeskidzia zdobył 12. gola w sezonie i w klasyfikacji najlepszych strzelców zrównał się z dotychczasowym liderem Danijelem Ljuboją. "Górale" ruszyli do przodu, mimo gry w osłabieniu pokazali, że zależy im na komplecie punktów. W 72. minucie byli bliscy zdobycia drugiego gola, ale Michał Gliwa obronił potężny strzał Dariusza Kołodzieja zza pola karnego. Pięć minut później doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Z kilkunastu metrów uderzył Łukasz Hanzel, piłka trafiła w rękę ofiarnie interweniującego Dancika i wyszła na rzut rożny. "Miedziowi" domagali się rzutu karnego, ale prowadzący mecz Paweł Gil kazał grać dalej. Wynik meczu już się nie zmienił. Podbeskidzie podzieliło się w Bielsku-Białej punktami z Zagłębiem i wciąż ma szansę na pozostanie w Ekstraklasie. Po meczu powiedzieli: Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "W pierwszej połowie spotkał nas splot nieszczęść. Głupio stracona bramka, a później czerwona kartka dla Paweli, jak najbardziej słuszna, choć faul nie wynikał z jego złośliwości czy chęci zrobienia krzywdy. Wypadł nam też filar obrony - Bartek Konieczny, który grał w tej rundzie bardzo dobrze. Potem wypadł kolejny filar - Darek Łatka. W tych okolicznościach jeden punkt dla nas to bardzo dużo. Za miesiąc przekonamy się, czy dał nam utrzymanie, czy zabraknie nam do tego 2 punktów. Na więcej dziś nie było nas stać. Nie mam pretensji do zawodników. To, co pokazaliśmy, może napawać optymizmem. Grając w dziesięciu zespół pokazał charakter i nie załamał się. Będziemy walczyli do końca". Pavel Hapal (trener Zagłębia Lubin): "Nie jestem zadowolony. Grając przeciwko dziesięciu zawodnikom, trzeba wygrać. Zabrakło drugiej bramki. Podbeskidzie walczyło do końca i pokazało charakter. Trudno grać przeciwko 10 zawodnikom, którzy się cofają i kontrują. Mogliśmy też stracić drugą bramkę i mecz przegrać. Widzę, że powstaje tu piękny stadion, dlatego życzę, aby Podbeskidzie utrzymało się w ekstraklasie". Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin 1-1 (0-1) Bramki: 0-1 Michal Papadopulos (25.), 1-1 Robert Demjan (63.) Raport meczowy Zobacz wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz Ekstraklasy