"Naszym celem jest oczywiście utrzymanie i nie może być innego nastawienia. O zwycięstwo i punkty będziemy walczyć w każdym meczu. Niejednokrotnie już przekonywaliśmy się, że z każdym przeciwnikiem można skutecznie rywalizować" - powiedział prezes klubu Wojciech Borecki. To całkowicie odmienne zadanie od tego, które stawiano zespołowi na początku sezonu. Wówczas działacze mierzyli w "10". Szybko jednak musieli zweryfikować plany. Bielszczanie komplet punktów zainkasowali jesienią tylko raz i to dopiero w 10. kolejce, pokonując w Lubinie KGHM Zagłębie. Na własnym stadionie nie wygrali, a tylko trzykrotnie zremisowali. Fatalne wyniki doprowadziły do rewolucji w klubie. Zima w Podbeskidziu była wyjątkowo gorąca, a zmiany sięgnęły najważniejszych stanowisk. Na stanowisku prezesa Marka Glogazę zastąpił Wojciech Borecki, który w przeszłości był szkoleniowcem "Górali". Pod jego wodzą zespół awansował z ligi okręgowej aż na zaplecze ekstraklasy. Ostatnio był wiceprezesem ds. szkolenia w Jagiellonii Białystok. Klub podziękował także trenerowi Marcinowi Sasalowi, a drużynę przejął pracujący do niedawna w Rosji Dariusz Kubicki. Podbeskidzie opuściło aż 12 piłkarzy. Kontrakty zostały rozwiązane lub nie przedłużono ich z: Mateuszem Bąkiem, Sławomirem Cienciałą, Liranem Cohenem, Bartłomiejem Danowskim, Piotrem Komanem, Krzysztofem Królem, Mariuszem Sachą i Sebastianem Ziajką. Po zakończeniu okresu wypożyczenia do macierzystych klubów wrócili Kamil Adamek i Damian Szczęsny, a Wojciech Reiman na tej zasadzie trafił do drugoligowej Stali Stalowa Wola. Z zapisu w umowie umożliwiającego odejście już zimą skorzystał Ireneusz Jeleń, który miał być gwiazdą i zbawcą zespołu, a po długiej przerwie w grze prezentował się co najwyżej przeciętnie. Przed rundą wiosenną bielszczanie związali się z ośmioma zawodnikami: bramkarzem Krzysztofem Baranem, obrońcami Chorwatem Luką Gusicem (obaj Jagiellonia Białystok), Tomaszem Górkiewiczem (Polonia Bytom) i Błażejem Telichowskim (Górnik Zabrze), a także pomocnikami Adamem Deją (MKS Kluczbork), Czarnogórzaninem Marko Cetkovicem (Jagiellonia), Dariuszem Kołodziejem (zakończenie rocznej dyskwalifikacji za korupcję) i Czechem Antonem Slobodą (Viktoria Żiżkow). Podczas przerwy w rozgrywkach zmieniła się też struktura właścicielska. Gmina Bielsko-Biała, która dotychczas posiadała jeden procent akcji w prowadzącej zespół spółce TS Podbeskidzie, odkupiła pakiet 74 proc. od stowarzyszenia TS Podbeskidzie. Pozostałe 25 należy do bielskiej firmy deweloperskiej Murapol SA. Wszelkie zmiany nie odbiły się na kondycji klubowej kasy. Podbeskidzie nie należy do finansowych potentatów, ale - jak zapewnił prezes - nie ma większych zaległości, a pensje piłkarzy wypłacane są na bieżąco. Przygotowania do sezonu drużyna rozpoczęła 3 stycznia. Uczestniczyła w dwóch zgrupowaniach - tygodniowym w Szczyrku oraz 11-dniowym w tureckim Beleku. Rozegrała dziewięć spotkań kontrolnych, a kibiców zapewne ucieszyła forma strzelecka - Podbeskidzie zdobyło 17 goli, czyli o jeden więcej niż w 15 meczach ligowych. Aż osiem trafień było dziełem Fabiana Paweli. Bramkarz "Górali" wyciągnął piłkę z siatki wprawdzie dziewięć razy, z czego sześć w pierwszych dwóch sparingach. Klub nie dysponuje własnymi obiektami, a mecze rozgrywa na Stadionie Miejskim, który lata świetności ma dawno za sobą. Rozpoczęła się już jednak budowa nowego obiektu. Wkrótce będzie gotowa trybuna północna. Trwają też prace przy południowej. Otwarcie zostało zaplanowane na przyszły rok. Wyniki sparingów: GKS Katowice (1. liga) 2-3, GKS Tychy (1. liga) 1-3, Rozwój Katowice (2. liga) 3-0, Polonia Warszawa 0-1, Czernomorec Odessa (Ukraina) 1-0, Ordabasy Szymkent (Kazachstan) 3-1, Pachtakor Taszkent (Uzbekistan) 0-0, Esbjerg FB (Dania) 3-1, Raków Częstochowa (2. liga) 4-0.