Zamieszanie wokół Ireneusza Jelenia panuje ostatnio niemałe. Jedni widzą go już jedną nogą w Chinach, skąd ponoć otrzymał propozycję, inni we Francji, a jeszcze inni w Rosji. Tymczasem serwis transfersport.pl podaje, że były napastnik reprezentacji Polski jest najbliżej ... Podbeskidzia Bielsko-Biała! Pod Klimczokiem Jeleń grał w ubiegłym roku. Wystąpił w siedmiu meczach ekstraklasy. Bramki nie zdobył, ale zaufania nie stracił. Nie zważając na płynącą zewsząd krytykę, działacze Podbeskidzia, ci nowi już, rozmawiali z napastnikiem dwukrotnie. Pierwsze rozmowy nie przyniosły porozumienia, ponoć Jeleń powiedział - "nie". Drugie, zostały zawieszone do czasu powrotu Podbeskidzia z obozu w Turcji. Decydujący głos należał będzie do trenera Dariusza Kubickiego. Jeleń, według informacji transfersport.pl, konkretnych propozycji z klubów zachodnich, ani też wschodnich nie miał i nie ma. W Polsce z rodzinnego domu najbliżej mu do Bielska-Białej. Z przyczyn osobistych, przynajmniej na razie, nie chciałby zmieniać miejsca zamieszkania, z gry w piłkę również nie zamierza rezygnować.