Najlepszy snajper Podbeskidzia kończył mecz z rozbitą głową. To efekt jednego ze starć z rywalem. Nie żalił się jednak na pracę sędziów. - Nie można mieć do nich pretensji. Na wiele pozwalali. To była męska i zdecydowana gra - komentuje Szczepaniak. Po dzisiejszej porażce z Górnikiem Zabrze 0-1, teraz bielszczan czeka mecz w sobotę o wszystko ze Śląskiem u siebie. - Teraz każdy mecz będzie już o życie. Tak będzie do ostatniej kolejki - uważa Szczepaniak. - Na wynik meczu nałożył się bałagan po niefortunnych zmianach w pierwszej połowie. Mogę jednak zapewnić, że się nie poddamy. W szatni mam charakterny zespół - podkreśla Robert Podoliński, szkoleniowiec Podbeskidzia. Michał Zichlarz z Zabrza