- To był nieprawdopodobny mecz, coś niesamowitego! Pierwszy raz w mojej karierze trenerskiej, czy zawodniczej uczestniczyłem w spotkaniu, w którym przegrywaliśmy 0-3, a wygraliśmy 4-3. Szacunek dla drużyny, że przy stanie 0-3 potrafiła się podnieść i wziąć sprawy w swoje ręce - mówił na gorąco Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice. - Na pewno jednak będziemy analizować co było przyczyną tego, że po 20 minutach przegrywaliśmy 0-2 i na boisku praktycznie istniała tylko jedna drużyna. Jest to materiał do głębokiej analizy, ale na końcu to my jesteśmy zwycięzcami. W drugiej połowie widzieliśmy już tego prawdziwego Piasta. Takie mecze i takie punkty są wyjątkowe. Tym bardziej się cieszymy - dodał szkoleniowiec gości. Fornalik przyznał, że kluczowe było zdobycie dwóch bramek jeszcze przed przerwą. - To napędziło drużynę. W przerwie wiedzieliśmy, że przewaga psychologiczna jest po naszej stronie, że to my doszliśmy ich na jedną bramkę, że rywale stracą trochę pewności. Powiedziałem, że wierzę w wygraną - zdradził trener gości. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Zapytaliśmy szkoleniowca, czemu już w 32. minucie zdecydował się zmienić Michała Chrapka, dla którego było to wyjątkowe spotkanie, ponieważ w Wiśle grał przez wiele lat. - Widzieliśmy, że w naszej grze defensywnej coś szwankowało. Nie funkcjonowało to tak, jak sobie zakładaliśmy. Zastanawialiśmy się tylko kto będzie zmieniony i tę zmianę chcieliśmy zrobić przed przerwą, ale Michał poczuł delikatne naciągnięcie w pachwinie i nie chcieliśmy ryzykować dalej jego gry. Być może zszedłby inny zawodnik, ale to też było podyktowane właśnie urazem Michała. Byliśmy jednak święcie przekonani, że trzeba tej zmiany dokonać - podkreślał Fornalik. W drugiej połowie kontuzji nabawił się Dominik Steczyk. - Obawiam się, że to może być groźny uraz. To nasz młodzieżowiec, który prezentował się bardzo dobrze. Czekamy na diagnozę, ale z duszą na ramieniu - zakończył Fornalik.PJ Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela