Piastunki po raz ostatni gościnnie zagrały na obiekcie w Wodzisławiu. - Tutaj się praktycznie wychowałem, dlatego bramkę dedykuję wodzisławskiej szkółce piłkarskiej - uśmiecha 21-letni pomocnik. - Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie graliśmy słabo. Trener Fornalak w przerwie powiedział nam kilka motywujących słów. Dał nam do zrozumienia, że jesteśmy w stanie powalczyć. Dodał, abyśmy się nie podłamywali i walczyli dalej. Mecz z Jagiellonią był bardzo ważny, także remis uznajemy za cenną zdobycz punktową - twierdzi Wilczek. - Mieliśmy kilka sytuacji, po których powinny paść bramki. Taka jest piłka, raz coś wpada, a raz nie. Wiosną zainkasowaliśmy już siedem "oczek", tak że jesteśmy zadowoleni. Pokazujemy ambicję i skutecznie dążymy do wyznaczonego celu, którym jest utrzymanie w lidze - kończy piłkarz gliwickiego Piasta.