Jedno jest pewne: dopóki jest szansa Piast będzie walczył o czwarte miejsce do końca. Z Lechią Gdańsk już nie zagra. Z drużyn z czołówki zmierzy się u siebie z Lechem, z kolei Lechia - z Pogonią Szczecin u siebie i na koniec z Rakowem Częstochowa na wyjeździe. Jakub Czerwiński: Nie uciekniemy od tego jak wygląda tabela Paweł Czado: Kibice Ruchu wielkie chwile przeżywali w latach 30, 50., 70., kibice Górnika - w latach 60. i 80. Kibic Piasta najbardziej ekscytujące momenty przeżywa w obecnej dobie. Od kilku lat trwa najlepszy okres w dziejach Piasta. Mówię o tym dlatego, że sytuacja w tabeli jest bardzo interesująca: piąty w tabeli Piast ma pięć punktów straty do czwartej Lechii na pięć kolejek przed końcem. Czwarte miejsce daje start w europejskich pucharach. Myślicie o tym, rozmawiacie? Jakub Czerwiński: - Oczywiście, że o tym myślimy. Nie uciekniemy od tego jak wygląda tabela. Zaznaczam jednak, że te pięć punktów to bardzo dużo... My musimy wygrywać a Lechia musi się potknąć. Nie chcę za daleko wybiegać w przyszłość. Przyzwyczailiśmy wszystkich, że skupiamy się na najbliższym meczu, wydaje się, że to najlepsza metoda na sukces. Paru punktów z jesieni może nam braknąć... CZYTAJ TAKŻE: Piast lubi ogrywać Legię. Ale to nie ma być koniec Waldemar Fornalik powiedział, że mecz piłkarski gra się nie tylko gdy wszystko się układa, są również momenty kiedy drużyna cierpi. Wygraliście właśnie z Legią w Warszawie. Podczas tego meczu cierpieliście czy raczej panowaliście nad sytuacją? - Zgodzę się, że słowami trenera, że w niektórych meczach musimy cierpieć. Oczywiście w cudzysłowie, bo efekt tego cierpienia o którym wspomniał trener jest przecież taki jakiego oczekiwaliśmy. Przywozimy zwycięstwo z trudnego terenu. Czasami musimy tak grać jak w Warszawie. Co działo się w ostatniej kolejce naszej ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo! Piast Gliwice pobudza się i nakręca Ja wiem, że dla oka, dla kibiców nie jest pewnie zbyt ładne, ale jest skuteczne. Jesteśmy zadowoleni po tym zwycięstwie. Być może niektórzy przyzwyczaili się już do tego [Piast nie przegrał na Łazienkowskiej od 2018 roku, przyp. aut.] ale to nas wciąż cieszy i napędza. Teraz mecz z Jagiellonią. - Mamy fajną serię i chcemy ją kontynuować. Musimy być skupieni jeszcze bardziej w końcówce sezonu, musimy cały czas się pobudzać, nakręcać. Z Jagiellonią powinniśmy zagrać bardziej odważnie, liczymy, że kibice będą nas wspierać w tym meczu. Doskonale znamy historię meczów z Jagiellonią i to jakie potrafiły być ekscytujące [jesienią w pierwszym meczu było 3-3, w sezonie mistrzowskim Piasta trzy kolejki przed końcem 2-1 po wspaniałym golu Tomasza Jodłowca i karnym obronionym przez Jakuba Szmatułę w samej końcówce, przyp. aut.]. Przygotowujemy się pod kątem Jagiellonii i jestem przekonany, że będziemy gotowi.