Kosta Runjaić, trener Pogoni Szczecin był po spotkaniu wyjątkowo zadowolony. - To był wyrównany mecz, miałem wrażenie, że kto pierwszy strzeli to wygra. Na szczęście byliśmy to my. Grosicki pokazała jakość przy pierwszej bramce. Był w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Piast grał bardzo nieprzyjemnie, szybko przechodził do ofensywy. Były sytuacje, w których mieliśmy szczęście. Staraliśmy się grać w naszym stylu. To dla nas przyjemny wieczór, chcę podziękować kibicom za wsparcie - stwierdził Runjaić. W Pogoni w końcówce zadebiutował 22-letni Ormianin Wahan Biczachczjan kupiony w zeszłym miesiącu z Żyliny za 900 tysięcy euro. Właśnie on dołożył nogę w odpowiednim momencie dzięki czemu Pogoń wbiła w końcówce drugą bramkę. - Wahan w okresie przygotowawczym pokazał jaki jest niebezpieczny. Zarówno mnie jak i całą drużynę bardzo cieszy jego gol w debiucie - przyznał Runjaić. Piast Gliwice nie załamuje się - Ktoś powie, że zaliczyliśmy falstart, ale graliśmy z klasową drużyną o której mówi się, że jest kandydatem do mistrzostwa. Bramki, które straciliśmy można było uniknąć - zadeklarował Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice. Zmiany, których dokonaliśmy niestety nie zmieniły obrazu meczu. Nie załamujemy się, najważniejsze, że wiemy co dalej robić - zadeklarował Fornalik.