Piast Gliwice zagra w niedzielę u siebie z Legią Warszawa, która w czwartek na wyjeździe pokonała turecki Trabzonspor 1-0 w meczu Ligi Europejskiej. - Liczę, że podróż i ciężki pojedynek rywali ułatwi nam zadanie - powiedział trener Piasta Angel Perez Garcia. Hiszpan przyznał, że jego drużynę czeka w niedzielę niezwykle trudne zadanie. - Przyjedzie aktualny mistrz Polski, najlepszy zespół ligi. My mamy jeden z najmniejszych budżetów w ekstraklasie, a sam Miroslav Radović zarabia tyle, ile wszyscy moi zawodnicy. A przecież Legia ma w składzie wielu znakomitych graczy - dodał Garcia. Jego zdaniem aby przeciwstawić się legionistom Piast musi zagrać zdecydowanie lepiej niż w swoich poprzednich spotkaniach. - Musimy być zespołem, musimy szukać momentu, by wyrządzić "krzywdę" Legii - stwierdził. Garcia poprowadzi drużynę już bez swojego asystenta Mohameda Hamed Al-lala, którego sam ściągnął do Gliwic. Al-lal został odsunięty od drużyny przez zarząd klubu ze względu na "brak porozumienia". - To dla mnie smutne, ale robimy dalej swoje - skwitował szkoleniowiec. Podekscytowany niedzielnym meczem był pomocnik Piasta Bartosz Szeliga. - Kiedy byłem mały, oglądałem mecze Legii w telewizji, a w niedzielę zagram przeciwko tej drużynie. Goście na pewno przyjadą do nas po trzy punkty. Ale my nie ułatwimy im zadania. Gramy u siebie, liczymy na dodatkowego "kopa", jaki da nam doping naszych kibiców. Nazwisk rywali się nie wystraszymy - powiedział zawodnik. Początek niedzielnego meczu w Gliwicach o godz. 15.30.