Lech Poznań świetnie spisuje się w europejskich pucharach, w których doszedł już do 1/8 finału Ligi Konferencji i po wygranej 2-0 u siebie z Djurgaardens IF jest bliski awansu do ćwierćfinału. natomiast jego wyniki ligowe są generalnie porażające. Ostatnio Kolejorz wygrał 5-0 z Lechią Gdańsk, ale zarazem w tym roku przegrał już z Zagłębiem Lubin, Śląskiem Wrocław, jedynie zremisował ze Stalą Mielec czy Miedzią Legnica. Mecz z Piastem Gliwice mistrzowie Polski też zagrali fatalnie, a postawy Lecha nie tłumaczy fatalny stan murawy w Gliwicach. Trawa ta jednak zebrała u kibiców obserwujących spotkanie mnóstwo krytycznych uwag, bo też jej stan był skandaliczny. Dodajmy, że ta sytuacja powtarza się w Gliwicach niemal każdej wiosny. Murawa w Gliwicach w bardzo złym stanie Tym bardziej zaskakujące jest, że Piast Gliwice zgodził się na udostępnienie swego stadionu na mecze Ruchu Chorzów rozgrywane na własnym boisku. Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN wydała zgodę na rozgrywanie domowych meczów Ruchu Chorzów na stadionie w Gliwicach, a wypadku obiektu chorzowskiego nałożyła nadzór nad pracami związanymi z modernizacją oświetlenia na stadionie przy Cichej. Piast postanowił pomóc sąsiadowi, ale jego murawa wygląda bardzo źle. Było to widać np. podczas rzutu karnego, podczas którego Piast objął prowadzenie z Lechem. Poznański bramkarz Filip Bednarek obronił rzut karny, ale piłka zatrzymała się w grzęzawisku na polu karnym i została ostatecznie dobita przez gospodarzy.