Po kontuzji i kilkutygodniowej przerwie, 26-letni napastnik Piasta pojawił się w poniedziałek na boisku w Chorzowie. I to właśnie po jego zagraniu Stojan Vranjesz w końcówce znalazł się w sytuacji sam na sam z Liborem Hrdliczką. Doświadczony pomocnik zmarnował jednak wyśmienitą okazję. Piłka po jego uderzeniu minęła bramkę Ruchu. - Po to są zmiany, żeby wprowadzić trochę świeżości i zamętu. Na pewno szkoda, że nie udało się wygrać. Mieliśmy jedną decydującą sytuację, zabrakło może trochę zimnej krwi. Wracamy jednak z punktem, więc nie może być powodów do niezadowolenia. Dwa mecze ostatnio wygraliśmy, teraz remis. Jedziemy dalej, bo przed nami fajny mecz z zespołem Gdańska - podkreśla Sekulski, dla którego poniedziałkowy występ był dopiero czwartym w tym roku. Wszystko przez kontuzję barku odniesioną w meczu z Górnikiem Łęczna pod koniec lutego. Teraz doszedł do siebie i na finiszu ligowego sezonu ma pomóc wicemistrzowi Polski w walce o utrzymanie się w Ekstraklasie. Piast po 27 kolejkach zajmuje 14. pozycję w tabeli z dorobkiem 29 punktów. W niedzielę w Gliwicach rywalem wicemistrza Polski będzie czwarty zespół ligi Lechia. Początek meczu na stadionie przy ulicy Okrzei o godzinie 15.30. Na zakończenie rundy zasadniczej, drużyna prowadzona przez Dariusza Wdowczyka, zmierzy się z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i Jagiellonią Białystok. Michał Zichlarz Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!