Zaczęło się jednak od popisów Steczyka, któremu trener Waldemar Fornalik dał szansę gry na skrzydle od pierwszej minuty. Wypożyczony z niemieckiej Norymbergi piłkarz już w końcówce poprzedniego sezonu pokazywał się z dobrej strony. Teraz może być jeszcze lepiej. Przed tygodniem, w wygranym 2-1 meczu kontrolnym z Puszczą Niepołomice zdobył gola. W Rzeszowie to po faulach na nim prowadzący mecz doświadczony Mariusz Złotek dyktował jedenastki dla Piasta, które na bramki zamieniali odpowiednio Parzyszek i sam Steczyk. - Długo czekałem na tą pierwszą bramkę i na to, żeby wyjść na boisko w podstawowym składzie. Udało się i oby teraz takich meczów było jak najwięcej. Co do karnych, to oba wywalczyłem i po tym drugim zapytałem Piotra Parzyszka, który wykonuje u nas jedenastki, czy mogę wykonać kolejnego. Zgodził się, za co mu bardzo dziękuję - podkreśla 21-letni piłkarz w rozmowie z klubowymi mediami. Gliwiczanie zagrali z beniaminkiem I ligi tak, jak sobie wcześniej zaplanowali. - Plan na ten mecz był taki, żeby szybko strzelić bramkę, bądź dwie. To się udało i kontrolowaliśmy to co się działo na boisko. W końcówce dodaliśmy jeszcze dwa gole. Wynik 4-0 jest dla nas bardzo dobry - komentuje Steczyk, który u progu nowego sezonu jest w dobrej formie.