Czeski trener piłkarzy Piasta golił się przed meczami, wiosną zmienia upodobania. - Robiłem tak i graliśmy dobrze, a ostatnio gorzej, więc przed spotkaniem z Wisłą się nie ogolę. W ogóle bym tego nie robił, gdyby nie żona - powiedział Latal. Jego piłkarze stracili fotel lidera na rzecz Legii Warszawa. W piątek zagrają w Krakowie z przedostatnią w tabeli Wisłą. Oba zespoły jeszcze wiosną nie wygrały. Oba też z powodu ataku zimy nie rozegrały we wtorek meczów w poprzedniej kolejce. W ostatnim spotkaniu gliwiczanie na wyjeździe przegrali z Lechią Gdańsk 1-3. - Pogoda nie pozwoliła na rozegranie wtorkowego spotkania. Nie patrzymy na kłopoty Wisły. Wiemy, że krakowianie bardzo potrzebują punktów, będą grać o wszystko i na to musimy być przygotowani. Mecz w Gdańsku nam nie wyszedł. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy. Wiemy też, że w każdym meczu o punkty będzie trudno - dodał Czech. Radą przed wyjazdem do Krakowa może mu służyć pomocnik Maciej Jankowski, który jesienią grał pod Wawelem. - Tyle, że w Wiśle bardzo dużo się ostatnio zmienia i trudno za tym nadążyć. Na pewno rywal będzie bardzo zmotywowany. To, że my jesteśmy wyżej w tabeli nic nie oznacza. Zwycięstwo trzeba będzie wywalczyć, wybiegać i do tego dołożyć cechy czysto piłkarskie - powiedział zawodnik. O poprawie gry i wyników myśli też "mózg" linii środkowej gliwiczan Kamil Vacek. - Chcemy jak najszybciej się poprawić po nieudanym spotkaniu w Gdańsku. Zagraliśmy tam źle i wszyscy to wiemy. Dlatego liczymy na punkty w Krakowie. Widać, że liga jest bardzo wyrównana, Legia też traci punkty - dodał czeski piłkarz.